nie ważne,
heh cóż to znaczy indywidualizm jeśli nie liberalizm, woloteizm. komunizm nie jest żadnym wrogiem indywidualizmu szeroko pojętego liberalizmu, bo to dwa różne poglądy socjalizm a liberalizm, dotyczące dwóch róznych zagadnień, a inaczej innych doznań, socjalizm zajmuje się rzecząpospolitą a liberaliż wolą, jesli się miesza liberalizm do rzeczy i powstaje próba zrozumienia jabłka za pomoca widelca przyczepionego do widelca przyczepionego do łyzki czymanej w czyjejś ręce, to jest jasne że prawa wynikłe z takiego badanie beda ciekawe, ale nie pozna się za pomoca tego smaku jabłka, tak lepiej jest mówic o kapitalizmie własności prywatnej rzeczy i socjaliźmie wpolnej własności rzeczy a nie liberaliźmie woli vs socjalizmie rzeczy bo to nie są sobie przeciwstawne wywody . wprawdzie komunizm jest czystym wyrażenim panteizmu w świecie doznań zmysłowych. z natury żadna rzecz nie jest kogoś bo nie jest jego a ni kogoś tylko ona poprostu jest, a że świat w którym zyjemy jest tak ułożony, że musimy coś jeść etc wole ktore dążą do tej samej rzeczy, rodzą wojne lub umowe, przeważnie to pierwsze. wojna odbywa się na róznych płaszczyznach tak jak wtedy tak i dziś, gdy w wojnie przegrywają jedni , drudzy się bogacą,rodzi sie tak czy siak umowe, na mocy obopólnych korzyści, ale rodzi się umowa już nie na równych zasadach, to jest zrozumieałe że jest to stan w których przegrani nie moga już walczyć, dostrzegając swą słabośc poddają się swym paną rodzi się niewolnictwo etc <- skrócenie wywodu, prowadzi to do podziału ludzi na stan 1 i stan 2. dalej rodzi kolejny stan 3 całkowita bidota bez pracy bez niczego, jednak stanu 1 bogatego nie przybywa a biedoty coraz więcej. w takim układzie gdy robotnikom jest ciezko, wymyslaja nowe sposoby produkcja aby im było łatwiej, produkujac coraz wiecej i więcej nic nie zyskuja bowszystko idzie do tego który wygrał walkę uprzednią, on jak ktos w zwyczaju miał mówic oszczędza. mijają lat tysiące i stan 3 podjąc musi znów walke, jaka w szeregu lat podejmował tylko że w [polsce rewolucja proletariacka nigdy nie została doporowadzona do końca
dzis wszystko troche inaczej jak kiedyś wygląda ale opiera się na tych samych zasadach. a że każdy pieniądz jest zagarniety przez bogaczy juz nie silnych, mądrych, , tylko nie wiadomo kogo,złodzieji, hoksztplerów, trzeba albo wydrukować więcej pieniędzyco sie wiąze z wywalczeniem to od bogatego co nie siłą a w spadku od ojca czyli - czyjejś pracy -odziedziczył,tak jakby miał kuu temu siłe i zasłuzył itd a przeważnie podstępem., ludzi 3 jest więcej zatem mają słuszność i pewna wygraną, gdy tylko zaczną mysleć.
wiąze się z tym nierozerwalnie pewna rzecz która rodzi wszelki wyzysk jednych którzy sa biedni i drugich którzy sie na ich pracy bogacą, zazdrość indywidualności, wola szukająca spełnienia na ie woli
a jest jasne że płaci się za prace, gdy praca i produkcja jest społeczna czy produkcja idzie w setkach ludzi w fabrykach, to wypracowany zysk musi być dzielony po równo. a nie produkcja społeczna a własnośc zysku prywatna, jeżeli ma byc sprawiedliwie, jeżeli nie jest dzielony po równo jest to tylko słabośc proletariatu fabryki co jest jasne i oczywiste n przykładzie silnych górników którzy wiedza co robić, i zawsze otrzymują co chcą, tak powinie postapic każdy robotnik, a że nie dorośli do całkowitego zrozumienia,nie sa wstanie pojąć tej prostej prawdy,ze nie masz bracie jak w komunie, i że wygrana jest na wyciągnięcie ręki,..
proletariusze czekam aż wstaniecie z łóżka i zrobimy to prawie 8 bilonów złotych.
dokładnie dziś jest tak że stan 3 wszystko robi ale nic z tego nie ma, komunizm jest po to by to zmienić!
widać że libertarianizm, leseferyzm, łaczy z komunizmem jedno - mamy tego samego wroga stan 1.
zresztą ludzie którzy chcą utrzymywać stan nierówności mają swoje rację bo im dobrze proletariatowi jest źle zatem on ma o co walczyć, tzn: odebrać swoją własność.
początek jaki opisałe mógłby byc inny bez wojny jako zabijanie, opierając początek na naturze dobra człowieka, dajmy nikt się na poczatku nie zabijał, wszyscy zajmowali się tym co umieli, i wymieniali dobra, było dobrze dopóki ktoś miał kompleksy niższości zazdrości i chciał mieć coś więcej niż jego brat, tak zaczął ściemniać, podstępnie zarabiać, etc zdobył środki które włożył do tego aby ten stan jeszcze bardziej podtrzymać, etc niszcząc naturalną wymiane równośc i tio co dobre, myslałe że coś ciut jest lepszy, kto zkim przystaje takim się staje albo przerabia go na swoje kopyto, ta siła która pcha człowieka żeby był lepszy od drógiego zrodziła kapitalizm, jest to siła jak choroba frudowska wszczepiona przez ten kompleks niższości lub jakiś religijny zabbobon co do wyższości kapłana nad innymi,
a i żeby wogóle nawiązać do tego co athei mówiłes, musisz wziąc pod uwage to że dzwiganie sie od biedoty do stany 2 pochałania całe życie,i nigdy sie go nie osiąga a wrogiem tego żebys nie zdobył tego szybciej, jest stan 1, chcesz oszczedzać z myslą że twoje dzici bedą mieć lepiej i może i dobrze tylko prawda jest taka że twoim dzieciom się nie powiedzie z tego samego w zględu co tobie, ze względu na stan 1 który decyduje czy możesz, a przecież stan 1 jest niczym. a stan 3 wszystkim
heh cóż to znaczy indywidualizm jeśli nie liberalizm, woloteizm. komunizm nie jest żadnym wrogiem indywidualizmu szeroko pojętego liberalizmu, bo to dwa różne poglądy socjalizm a liberalizm, dotyczące dwóch róznych zagadnień, a inaczej innych doznań, socjalizm zajmuje się rzecząpospolitą a liberaliż wolą, jesli się miesza liberalizm do rzeczy i powstaje próba zrozumienia jabłka za pomoca widelca przyczepionego do widelca przyczepionego do łyzki czymanej w czyjejś ręce, to jest jasne że prawa wynikłe z takiego badanie beda ciekawe, ale nie pozna się za pomoca tego smaku jabłka, tak lepiej jest mówic o kapitalizmie własności prywatnej rzeczy i socjaliźmie wpolnej własności rzeczy a nie liberaliźmie woli vs socjalizmie rzeczy bo to nie są sobie przeciwstawne wywody . wprawdzie komunizm jest czystym wyrażenim panteizmu w świecie doznań zmysłowych. z natury żadna rzecz nie jest kogoś bo nie jest jego a ni kogoś tylko ona poprostu jest, a że świat w którym zyjemy jest tak ułożony, że musimy coś jeść etc wole ktore dążą do tej samej rzeczy, rodzą wojne lub umowe, przeważnie to pierwsze. wojna odbywa się na róznych płaszczyznach tak jak wtedy tak i dziś, gdy w wojnie przegrywają jedni , drudzy się bogacą,rodzi sie tak czy siak umowe, na mocy obopólnych korzyści, ale rodzi się umowa już nie na równych zasadach, to jest zrozumieałe że jest to stan w których przegrani nie moga już walczyć, dostrzegając swą słabośc poddają się swym paną rodzi się niewolnictwo etc <- skrócenie wywodu, prowadzi to do podziału ludzi na stan 1 i stan 2. dalej rodzi kolejny stan 3 całkowita bidota bez pracy bez niczego, jednak stanu 1 bogatego nie przybywa a biedoty coraz więcej. w takim układzie gdy robotnikom jest ciezko, wymyslaja nowe sposoby produkcja aby im było łatwiej, produkujac coraz wiecej i więcej nic nie zyskuja bowszystko idzie do tego który wygrał walkę uprzednią, on jak ktos w zwyczaju miał mówic oszczędza. mijają lat tysiące i stan 3 podjąc musi znów walke, jaka w szeregu lat podejmował tylko że w [polsce rewolucja proletariacka nigdy nie została doporowadzona do końca
dzis wszystko troche inaczej jak kiedyś wygląda ale opiera się na tych samych zasadach. a że każdy pieniądz jest zagarniety przez bogaczy juz nie silnych, mądrych, , tylko nie wiadomo kogo,złodzieji, hoksztplerów, trzeba albo wydrukować więcej pieniędzyco sie wiąze z wywalczeniem to od bogatego co nie siłą a w spadku od ojca czyli - czyjejś pracy -odziedziczył,tak jakby miał kuu temu siłe i zasłuzył itd a przeważnie podstępem., ludzi 3 jest więcej zatem mają słuszność i pewna wygraną, gdy tylko zaczną mysleć.
wiąze się z tym nierozerwalnie pewna rzecz która rodzi wszelki wyzysk jednych którzy sa biedni i drugich którzy sie na ich pracy bogacą, zazdrość indywidualności, wola szukająca spełnienia na ie woli
a jest jasne że płaci się za prace, gdy praca i produkcja jest społeczna czy produkcja idzie w setkach ludzi w fabrykach, to wypracowany zysk musi być dzielony po równo. a nie produkcja społeczna a własnośc zysku prywatna, jeżeli ma byc sprawiedliwie, jeżeli nie jest dzielony po równo jest to tylko słabośc proletariatu fabryki co jest jasne i oczywiste n przykładzie silnych górników którzy wiedza co robić, i zawsze otrzymują co chcą, tak powinie postapic każdy robotnik, a że nie dorośli do całkowitego zrozumienia,nie sa wstanie pojąć tej prostej prawdy,ze nie masz bracie jak w komunie, i że wygrana jest na wyciągnięcie ręki,..
proletariusze czekam aż wstaniecie z łóżka i zrobimy to prawie 8 bilonów złotych.
dokładnie dziś jest tak że stan 3 wszystko robi ale nic z tego nie ma, komunizm jest po to by to zmienić!
widać że libertarianizm, leseferyzm, łaczy z komunizmem jedno - mamy tego samego wroga stan 1.
zresztą ludzie którzy chcą utrzymywać stan nierówności mają swoje rację bo im dobrze proletariatowi jest źle zatem on ma o co walczyć, tzn: odebrać swoją własność.
początek jaki opisałe mógłby byc inny bez wojny jako zabijanie, opierając początek na naturze dobra człowieka, dajmy nikt się na poczatku nie zabijał, wszyscy zajmowali się tym co umieli, i wymieniali dobra, było dobrze dopóki ktoś miał kompleksy niższości zazdrości i chciał mieć coś więcej niż jego brat, tak zaczął ściemniać, podstępnie zarabiać, etc zdobył środki które włożył do tego aby ten stan jeszcze bardziej podtrzymać, etc niszcząc naturalną wymiane równośc i tio co dobre, myslałe że coś ciut jest lepszy, kto zkim przystaje takim się staje albo przerabia go na swoje kopyto, ta siła która pcha człowieka żeby był lepszy od drógiego zrodziła kapitalizm, jest to siła jak choroba frudowska wszczepiona przez ten kompleks niższości lub jakiś religijny zabbobon co do wyższości kapłana nad innymi,
a i żeby wogóle nawiązać do tego co athei mówiłes, musisz wziąc pod uwage to że dzwiganie sie od biedoty do stany 2 pochałania całe życie,i nigdy sie go nie osiąga a wrogiem tego żebys nie zdobył tego szybciej, jest stan 1, chcesz oszczedzać z myslą że twoje dzici bedą mieć lepiej i może i dobrze tylko prawda jest taka że twoim dzieciom się nie powiedzie z tego samego w zględu co tobie, ze względu na stan 1 który decyduje czy możesz, a przecież stan 1 jest niczym. a stan 3 wszystkim
