Głupi Jaś
Po trzecie dotowanie jednych kosztem drugich jest niesprawiedliwe, a nasyłanie policji na bandę demonstrantów chcących okraść resztę społeczeństwa w majestacie prawa już tak i na pierwszy cel pieniędzy się przeznaczać nie powinno, a na drugi jak najbardziej.
Druga sprawa, jeżeli nawet by tak było, że wszystko jest w miarę dobrze zarządzane a mimo tego zakład wymaga dotacji (zawrotu części podatków) to to oznacza tylko tyle, że podatki są zbyt wysokie i trzeba je zmniejszyć.
Reasumując: Ty postulujesz utrzymanie status quo i pompowanie pieniędzy w komunistyczne molochy w obawie przed strajkami i jakimiś wirtualnymi kosztami.
Ja chcę powstrzymać dopłaty i sprywatyzować. Bez gwarancji pakietów socjalnych, lecz z gwarancją pakietów inwestycyjnych (czyli odwrotnie niż zwykle w tym kraj się robi).
PS Wiesz, że mimo tego, że Polska leży na węglu sprowadzamy go z zagranicy? Ten absurd jest niestety prawdą i obnaża co nieco prawdy o naszych komunistycznych kopalniach i innych molochach uczestniczących w tym przestępczym procederze okradania reszty społeczeństwa.
Cytat:Gdyby kilkadziesiąt tysięcy mięsistych osiłków przywykłych do dostatniego życia i zdesperowanych nagle znalazłoby się na bruku, to trzeba by dokonać dziesięć razy takiego transferu dla wojska i policji, bez względu na to, czy firma byłby prywatna czy państwowa.Po pierwsze środki te były by znacznie mniejsze (zwłaszcza w ujęciu długookresowym) od kwot jakie pompujemy w te komunistyczne molochy. Po drugie nikt by się nie znalazł na bruku, zupełnie nie rozumiem skąd taki wniosek.
Po trzecie dotowanie jednych kosztem drugich jest niesprawiedliwe, a nasyłanie policji na bandę demonstrantów chcących okraść resztę społeczeństwa w majestacie prawa już tak i na pierwszy cel pieniędzy się przeznaczać nie powinno, a na drugi jak najbardziej.
Cytat:Taka np. kopalnia czy huta, to nie jest zakład krawiecki (nic nie ujmując zakładom krawieckim), gdzie w razie braku zamówień można zamknąć halę maszyn na kłódkę i iść do domu, ewentualnie zostawić paru cieciów do pilnowania. Np. wygaszenie pieców w hucie w sposób, który pozwoliłby na przywrócenie produkcji, gdy przyjdą lepsze czasy, to niezwykle trudna i kosztowna operacja, tak samo zaprzestanie wydobycia nie oznacza, ze kopalnia może zakończyć pracę.Kto tutaj postuluje zamykanie hut, kopalń czy cokolwiek w tym stylu? Chyba tylko Ty. Ja nie ingeruję w funkcjonowanie tych zakładów. Piszemy o przywilejach, komunistycznych molochach, które należy zreformować, najlepiej sprywatyzować. Nikt nie pisze o zamykaniu ich, o tym czy zostaną zamknięte, czy też będą się rozwijać zdecyduje rynek.
Cytat:Jeżeli jeszcze uwzględnisz, że górnicy i hutnicy, to specjaliści i jeżeli wyślemy ich do innej pracy, to w przyszłości trzeba będzie ich szkolić na nowo, to też są poważne dodatkowe koszty.Ja ich nigdzie nie będę wysyłał. Ja ich również nie będę szkolił. Pomijając, że nie wiem skąd Ci się wzięły rzesze zwolnionych, no ale dobra nawet jeśli takowa się pojawi to nie jest moją sprawą ich szkolić czy gdzieś wysyłać.
Cytat:Reasumując, właściciel huty, czy kopalni, bez względu na to kto nim jest, musi nie tylko patrzeć na bieżące koszty, ale także na przyszłą wartość tego niemałego przecież majątku. Być może w tej sytuacji, bardziej od zamykania hut i kopalń opłaca się czasem je dofinansować,No tak węgiel nikomu niepotrzebny, stale też nie. Wystarczy je zreformować i będą dochodowe. Trzeba odebrać przywileje, powywalać święte krowy i sprywatyzować. Wtedy dotacje będą zbędne. Te zakłady nie są w kłopotach z powodu myszki miki tylko złej organizacji, marnotrastwa.
Cytat:tym bardziej, że jak sądzę do kasy Państwa wraca w postaci podatku dochodowego, od płacy górników czy hutników, podatku VAT płaconego przez nich w sklepach i na bazarach, czy choćby akcyzy od piwa, więcej niż wynoszą przyznane dotacje. Wpływy z tych podatków byłyby przecież mniejsze, gdyby zostali oni pozbawieni pracy.No tak najważniejsze żeby państwowa kasa była pełna..... To może obniżmy te vaty, pity i zusy aby niepotrzebne było takie ich krążenie w kółko. Najpierw zakład i ludzie płacą, potem część i m w dotacjach oddają, potem oni znowu płacą.... Ta kasa nie krąży za darmo. No ale to sprawa drugorzędna gdyż firmy mogą być opłacalne i bez dotacji.
Druga sprawa, jeżeli nawet by tak było, że wszystko jest w miarę dobrze zarządzane a mimo tego zakład wymaga dotacji (zawrotu części podatków) to to oznacza tylko tyle, że podatki są zbyt wysokie i trzeba je zmniejszyć.
Reasumując: Ty postulujesz utrzymanie status quo i pompowanie pieniędzy w komunistyczne molochy w obawie przed strajkami i jakimiś wirtualnymi kosztami.
Ja chcę powstrzymać dopłaty i sprywatyzować. Bez gwarancji pakietów socjalnych, lecz z gwarancją pakietów inwestycyjnych (czyli odwrotnie niż zwykle w tym kraj się robi).
PS Wiesz, że mimo tego, że Polska leży na węglu sprowadzamy go z zagranicy? Ten absurd jest niestety prawdą i obnaża co nieco prawdy o naszych komunistycznych kopalniach i innych molochach uczestniczących w tym przestępczym procederze okradania reszty społeczeństwa.

