Waffen-SS? Przecież to swołocz! Dobrze, że poszli do piachu. Przeważnie same świry, które jarały się, że skopią tych złych (czytaj takich, których Hitler i jego wesoła gromadka uważali za złych). Dla mnie zwykli zbrodniarze, nie różnią się od oddziałów NKWD, które również walczyły na froncie (co z tego, że w drugiej linii z karabinami maszynowymi skierowanymi w plecy swoich towarzyszy broni). Nie zgodzę się, że żołdaki z Waffen-SS broniły Europy przed morzem komunistów, bo to nie o to chodziło. Te jednostki walczyły nie tylko przeciwko ZSRR. Nie kierowała nimi chęć poprawienia losu Europejczyków, tylko pragnienie uczynienia z III Rzeszy jedynej potęgi na świecie. Mają u mnie minusa.
"Papież, a ile on ma dywizji?"
Historia magistra vitae est. Make love and war!
Historia magistra vitae est. Make love and war!

