Co do komunikacji publicznej to idealnie sprawdza się model obecnie stosowany w Warszawie tj. partnerstwo publiczno-prywatne. Z powodzeniem jest stosowany na zachodzie Europy i tam korzysta się z komunikacji miejskiej z przyjemnością. W takim Hamburgu np. bardziej opłaca się jeździć do pracy komunikacją miejską niż samochodem, który musi się przepchać przez pół miasta. Zamiast tego wystarczy wsiąść w autobus, który dowiezie nas do najbliższej linii S-Bahn albo U-Bahn i mamy wylot na cały Hamburg. System szybkich pociągów (nawet nie koniecznie metra, byle by sieć była bezkolizyjna) a w mniejszych miastach tramwajów połączeniu z autobusami satelitarnymi sprawdza się idealnie. Oczywiście to wymaga tego czego tygryski (czyt. libertarianie) nie lubią najbardziej - centralnego rozplanowania sieci i zarządzania jej przez miasto. Prywatni przewoźnicy dzierżawią linie na z góry ustalonych zasadach. W Hamburgu nie spotkałem prywatnych busików etc. bo nie są potrzebne - prywaciarze wolą świadczyć usługi dla miasta.
To bardzo zdrowy system ale w imię ideologii Avx'a lepszy byłby dymiący grat :lol2:
Aryman oczywiście nie zrozumiał o co mi chodziło. Ja nie wyznaję ideologii, dla mnie podstawowym kryterium rozwiązania są dane korzyści, które z niego wynikną. W bardzo wielu sytuacjach najlepiej sprawdzają się rozwiązania czysto wolnorynkowe. Ale nie we wszystkich.
To bardzo zdrowy system ale w imię ideologii Avx'a lepszy byłby dymiący grat :lol2:
Aryman oczywiście nie zrozumiał o co mi chodziło. Ja nie wyznaję ideologii, dla mnie podstawowym kryterium rozwiązania są dane korzyści, które z niego wynikną. W bardzo wielu sytuacjach najlepiej sprawdzają się rozwiązania czysto wolnorynkowe. Ale nie we wszystkich.

