Skywalker napisał(a):A może myślisz że libertarianie poradzili by sobie lepiej?? Bzdura w tym systemie każdy byłby pozostawiany sobie bo każda interwencja z zewnątrz to zuo.Pamiętasz może co się działo w '97 we Wrocławiu? Ludzie jakoś sami potrafili się zorganizować i pomagać sobie wzajemnie zanim struktury państwowe raczyły łaskawie ruszyć dupska. Oczywiście zdarzały się wyjątki w stylu "co mnie to obchodzi to nie moje" ale to były pojedyncze przypadki na zasadzie "niech państwo się tym zajmie". W socjalizmie bumelanctwo jest na porządku dziennym i każdy by patrzył na mityczne państwo które miałoby pomóc.
Miłość to ekonomia, tu się handluje DNA.

