kkap napisał(a):Wielu libertarian ma tendencje aby na przykładzie patologii państwa polskiego negować sens istnienia państwa w ogóle. To kardynalny błąd. Tak samo jak kardynalnym błędem jest kategoryczna wiara w ludzi, ich zaradność, szlachetność etc. Kurwa, przypadek nie potwierdza reguły. W miastach nawiedzonych różnego rodzaju kataklizmami grabieże pozostawionej własności są na porządku dziennym.Dlatego podałem przykład Nowego Orleanu. To nie tylko bolączka Polski wszędzie tak jest. Bo co urzędasa obchodzą ludzie i ich dobytek? Dopóki jego ciepła posadka jest niezagrożona jego działalność ogranicza się do minimum. "Prywaciarzowi" (reklama, dochód) czy wolontariuszowi ("powołanie") zależy.
I o ile dobrze pamiętam to do Wrocławia pompy i systemy osuszania przywoziły prywatne firmy z Zachodu.
Miłość to ekonomia, tu się handluje DNA.

