Gocek
Nikt nie wprowadza zakazu istnienia stoczni w Polsce czy zakupie przez inwestora upadłych komunistycznych molochów, ich reorganizacj i uruchomienia produkcji.
Nie uważam aby dostatecznym powodem utrzymywania pasożyta był argument stwierdzający, że jak ktoś będzie przechodził to przynajmniej nie powie że nie ma tutaj zupełnie nic. Przynajmniej jest ten pasożyt.
Jeśli rząd rzeczywiście chce pomóc niech uchwali program "wymiany przestarzałej floty wojskowej i cywilnej" dając sygnał inwestorom, że będą zakupy i w ten sposób wspomaga odbudowę polskiego przemysłu stoczniowego.
Cytat:I właśnie o to chodzi. To, że prezesi i rząd rozkradają naszą ojczyznę - to jest fakt niezaprzeczalny (wielkie malwersacje w Stoczni). Gdzie wtedy były związki zawodowe? Wszyscy w zgodzie żyli, nikt niczego nie kwestionował. Teraz walczą o żywiciela... tworząc spektakl głupoty, którym karmi się masy idiotów w tym kraju.Piękne podsumowanie. Widać jak na dłoni, że celem istnienia związków zawodowych w obecnym kształcie nie jest ani dobro zakładu ani pracowników lecz kolaboracja z kierownictwem (często z nadania politycznego) w celu wspólnego pasożytowania.
Cytat:Państwa zachodnie pompują w stocznie mnóstwo kasy, bo jest to ich interes narodowy i go chronią (racja stanu). Tak samo jak inwestują w obronność, w tym wojsko. U nas nieudolność władzy i złodziejstwo prezesów zrzuci się na "brak wolnego rynku".Państwa Zachodniej Europy wolą dotować swoje stocznie. Liberałowie uważają, że należy przestać im przeszkadzać a osiągną sukces. Liberałom nie chodzi o likwidację stoczni tylko o jej urynkowienie (również obejmujące możliwość upadłości). Rząd może pomagać rodzimym stoczniom poprzez składanie u nich zamówień lub (choć to jest raczej przez liberałów niepopierane) przez wprowadzanie ulg podatkowych. Jest możliwe takie pokierowanie przetargu by mimo zakazu dyskryminacji podmiotów z obszaru EWG zwykle wygrywały stocznie ulokowane w naszym kraju.
Cytat:Oczywiście za wszystko zapłaci naród (a winni upadku Stoczni, bezkarni), konsekwencje nieudolnych rządów będziemy ponosili dotkliwie. Niech ten naród się w końcu obudzi...Płaci w krajach gdzie do stoczni się dokłada. Liberałowie proponują rozwiązanie nie wymagające nakładów ze strony podatnika. Zresztą nie oszukujmy się stocznia nie upadła z powodu braku dotacji lecz masakrycznie głupiego zarządzania. Uważam, że stocznie rozlokowane w Polsce są w stanie konkurować z innymi i nie potrzebują dopłat lecz gospodarza - właściciela, który o nie zadba. Tylko właścicielowi będzie zależeć na dobru stoczni. Ani polityczny zarząd ani związki zawodowe ani pracownicy nie są tak na prawdę tym dobrem zainteresowani lecz doraźnymi, krótkoterminowymi korzyściami.
Cytat:Polska bezbronny step, po którym przechadzają się obce wojska Carl von ClausewitzNo ale odpowiedz sobie samemu na pytanie co musi się zwykle stać aby nastał nowy porządek? Musi upaść to co symbolizuje stary porządek, co jest do niego najlepiej przystosowane. Upadek stoczni oznacza zmiany, wymusza organizację, której ważnym elementem jest konieczność utrzymania się na rynku.
Nikt nie wprowadza zakazu istnienia stoczni w Polsce czy zakupie przez inwestora upadłych komunistycznych molochów, ich reorganizacj i uruchomienia produkcji.
Nie uważam aby dostatecznym powodem utrzymywania pasożyta był argument stwierdzający, że jak ktoś będzie przechodził to przynajmniej nie powie że nie ma tutaj zupełnie nic. Przynajmniej jest ten pasożyt.
Jeśli rząd rzeczywiście chce pomóc niech uchwali program "wymiany przestarzałej floty wojskowej i cywilnej" dając sygnał inwestorom, że będą zakupy i w ten sposób wspomaga odbudowę polskiego przemysłu stoczniowego.
W chrześcijaństwie najbardziej lubię to, że nie jest islamem - Pat Condell

