Aglet napisał(a):Czemu nie miałbym? Ale masz rację. Ateistą nie jestem w całości, ale w wielu sprawach przyjmuje ateistyczne myślenie. A przecież człowiek nie jest albo czarny, albo biały. Każdy człowiek jest szary, a to jak szarzy jesteśmy zależy od tego, w świetle czego staniemy.
Myślę, że nie można być ateistą w części. Albo jesteś ateistą, albo nie. Inaczej toczysz spór w samym sobie i wybacz za szczerość, mieszasz innym w głowach.
Jestem ateistą bo myślę jak teista, tylko temu wszystkiemu zaprzeczam.

