witt68 napisał(a):Bananowa dieta i skakanie po drzewach naprawdę mnie nie rajcuje.Nie mówię, że mamy stać w miejscu w wszystkim, nie mówię też, że mamy się cofać. Ale mówię jedynie, że nie musimy ruszać do przodu z rzeczami czysto teoretycznymi, bo i tak nigdy nie ruszymy. No bo niby jak? Możemy dyskutować o tym, czy bóg jest czy go nie ma, podobnie jak możemy dyskutować jak zaczął i jak skończy się świat. Ale przecież odpowiedzi nie poznamy, a w przypadku tego pierwszego nie poznamy w czasie życia. Kto tu mówi o cofaniu się? W związku z czym? Z twierdzeniem, że niczego nie możemy być pewni na 100%?
Stanie w kościele tak samo czyni cię katolikiem
jak stanie w garażu czyni cię samochodem.
Boga nie ma
wyjechał w interesach.
jak stanie w garażu czyni cię samochodem.
Boga nie ma
wyjechał w interesach.

