Niestety, nie ma się co łudzić i zmiany, które przeprowadził Lula w Brazylii nie wystarczą do tego, aby rozwiązać problemy społeczne króre ten kraj posiada. W Brazylii, zwłaszcza w północnych regionach istnieje nie tylko masowy głód, ale chłopi są sukcesywnie rugowni z ziemi przez wielkie korporacje np. zajmujące się uprawą soi na terenie niemal całego kraju. Wokół miast powiększają się favella, które zamieszkiwane są przez miliony uchodzćów ze wsi, którzy nie mają adresów, często elektryczności, dostępu do opieki zdrowotnej, dzieci często nie chodzą do szkół bo tych szkół nie ma. Głównym zajęciem młodych ludzi zamieszkujących favella jest handel narkotykami i uczestnictwo w wojnie domowej między gangami a policją, co sprawia, że długość życia jest bardzo krótka. Oczywiście to nie ich wina, że urodzili się w rodzinie potomków niewolników bądź usuniętych z ziemi obszarniczej ubogich chłopów. Rząd Luli robi co może, gdyż lobby obszarnicze i kapitalistyczne jest za silne, żeby pozwolić na przeprowadzenie dalej idących zmian. Tak się składa że byłem w Brazylii i jest to opinia podzielana przez wielu ludzi z którymi rozmawiałem. Potrzebne są zmiany systemowe. Potrzebna jest społeczna kontrola nad bogactwem tego kraju tak, aby prerwać transfer zysków za granicę, a skierować go na rozwój społeczny. Potrzebna jest również reforma rolna. Proszę spojrzeć na przykład Wenezueli, żeby zobaczyć jak wyglądają zmiany strukturalne, o których mówię. Czy w Wenezueli wsadza się przeciwników politycznych do więzień? Nie. Bo to nie USA.
Pokrótce chodzi mi o to, że nie wiem jak ogromna część z was może bronić najbardziej zbrodniczego systemu w dziejach świata, kapitalizmu, systemu, który ma na koncie dwie wojny światowe, Hiroszimę, wiele innych wojen zaborczych, wieluset milionowy głód w krajach III świata i wiele innych zbrodni, i to do tego wszystkiego, powołując się na pojęcie "wolności"?
Dla was "wolność" to wolność kapitalisty do bezkarnego robienia co mu się podoba.
Pokrótce chodzi mi o to, że nie wiem jak ogromna część z was może bronić najbardziej zbrodniczego systemu w dziejach świata, kapitalizmu, systemu, który ma na koncie dwie wojny światowe, Hiroszimę, wiele innych wojen zaborczych, wieluset milionowy głód w krajach III świata i wiele innych zbrodni, i to do tego wszystkiego, powołując się na pojęcie "wolności"?
Dla was "wolność" to wolność kapitalisty do bezkarnego robienia co mu się podoba.

