Cytat: "Krytyka PKB
Mimo tego zabiegu również PKB per capita krytykowane jest jako niedokładny wskaźnik dobrobytu w państwie. Wymienia się m.in., że:
nie uwzględnia produkcji nierejestrowanej (tzw. "szara strefa") oraz produkcji gospodarstw domowych przeznaczanej na własne potrzeby (np. pracy gospodyń domowych)
nie uwzględnia wartości czasu wolnego (wypoczynku)
nie ujmuje tzw. efektów zewnętrznych produkcji (np. zanieczyszczenia środowiska)
uwzględnia produkcję tzw. "antydóbr" (np. używki)
nie uwzględnia różnic cen w poszczególnych krajach (co przynajmniej teoretycznie jest niwelowane przez liczenie parytetem siły nabywczej)
nie odzwierciedla zróżnicowania dochodów w społeczeństwie ani ich dystrybucji (np. wysoki PKB w Gwinei Równikowej nie przekłada się na dobrobyt wszystkich obywateli)[1]
jest tym większy im więcej wydaje się na zbrojenia, choć zdaniem niektórych ekonomistów wydatki takie nie zaspokajają potrzeb społeczeństwa
nie pokazuje jakości usług, zwłaszcza państwowych
nie odzwierciedla faktu, że nie cały wypracowany PKB trafia do obywateli w postaci bezpośredniej (pensje) lub pośredniej (świadczenia, zasiłki itp.). Część PKB w formie kosztów transferowych i cen transferowych jest wyprowadzana z kraju wytworzenia[2].
Z tego powodu opracowano inne wskaźniki poziomu jakości życia, m.in. Human Development Index (HDI)."
I kto ma rację?

