Nie. Chyba że ją ukradł, ale raczej nie wątpię w uczciwość von grzanki
Chcę pokazać że nie ma czegoś takiego jak święta własność prywatna.
Ale wielcy właściele wchodzą w posiadanie swojego majątku często za zgodą obrabowywanych, (tzw. "umowa o pracę" np.
), tylko że ludzie ci nie mają wyboru.
Dlatego porównałem tą sytuację do bandytów na drodze i napadniętych ludzi. Oni też się godzą na oddanie pieniędzy. Nie powie się przecież że bandytom się należy, bo przecież tamci się zgodzili
Wyzysk tak samo jak i bandyctwo powinno być zakazane prawnie.
Poza tym taka jedna rzecz: rozumiem że ktoś krytykuje płacę minimalną bo jest przedsiębiorcą, szuka oszczędności i mierzi go to, że musi płacić swoim robotnikom. Na materiałach nie oszczędzi, wszędzie kosztują tyle samo. Gdzie się tylko dało - przyciął. Kombinuje więc w jeden tylko możliwy sposób - mniej dać ludziom.
Natomiast nie rozumiem, dlaczego płacę minimalną krytykują ludzie młodzi, którzy najprawdopodobniej sami będą przez pewien czas właśnie ją otrzymywać. To tak jak bicie się samemu po głowie, to nie ma najmiejszego sensu. Przeczy własnemu interesowi ekonomicznemu. Nie dotyczy to tylko płacy minimalnej, ale ogólnie - wysokości płac.
Chcę pokazać że nie ma czegoś takiego jak święta własność prywatna.Ale wielcy właściele wchodzą w posiadanie swojego majątku często za zgodą obrabowywanych, (tzw. "umowa o pracę" np.
), tylko że ludzie ci nie mają wyboru.Dlatego porównałem tą sytuację do bandytów na drodze i napadniętych ludzi. Oni też się godzą na oddanie pieniędzy. Nie powie się przecież że bandytom się należy, bo przecież tamci się zgodzili

Wyzysk tak samo jak i bandyctwo powinno być zakazane prawnie.
Poza tym taka jedna rzecz: rozumiem że ktoś krytykuje płacę minimalną bo jest przedsiębiorcą, szuka oszczędności i mierzi go to, że musi płacić swoim robotnikom. Na materiałach nie oszczędzi, wszędzie kosztują tyle samo. Gdzie się tylko dało - przyciął. Kombinuje więc w jeden tylko możliwy sposób - mniej dać ludziom.
Natomiast nie rozumiem, dlaczego płacę minimalną krytykują ludzie młodzi, którzy najprawdopodobniej sami będą przez pewien czas właśnie ją otrzymywać. To tak jak bicie się samemu po głowie, to nie ma najmiejszego sensu. Przeczy własnemu interesowi ekonomicznemu. Nie dotyczy to tylko płacy minimalnej, ale ogólnie - wysokości płac.

