bie, ja z Tobą nie dyskutuję, ja sobie robię jaja
Z osobą głęboko wierzącą nie da się dyskutować. Nie odbierz tego osobiście: z twoich postów wynika, że jesteś kulturalną, sympatyczną osobą, z którą miło by było posiedzieć przy piwku. Ale w głowie masz nasrane dokumentnie. Podobnie (tylko w drugą stronę) jak forumowicz Seth, którego nam osobiście i personalnie bardzo lubię, ale którego nie mogę słuchać, jeśli wsiądzie na pewne tematy.
Że powtórzę, nie będę z Tobą dyskutował, bo musiałbym twoje brednie choćby dla potrzeb dyskusji wziąć na poważnie - a nie jestem w stanie tego zrobić. No offence
Z osobą głęboko wierzącą nie da się dyskutować. Nie odbierz tego osobiście: z twoich postów wynika, że jesteś kulturalną, sympatyczną osobą, z którą miło by było posiedzieć przy piwku. Ale w głowie masz nasrane dokumentnie. Podobnie (tylko w drugą stronę) jak forumowicz Seth, którego nam osobiście i personalnie bardzo lubię, ale którego nie mogę słuchać, jeśli wsiądzie na pewne tematy.Że powtórzę, nie będę z Tobą dyskutował, bo musiałbym twoje brednie choćby dla potrzeb dyskusji wziąć na poważnie - a nie jestem w stanie tego zrobić. No offence
