Napisał Cleo.
Żaden z Ciebie ateista, jeżeli przyjmujesz system wartości oparty na katolickich zasadach. Jeżeli podstawy są chore to system nie może być zdrowy. Tradycyjny świat wartości jest bezwartościowy. Wmówili Ci że inaczej się nie da a Ty to przyjmujesz bez mrugnięcia okiem. Skutecznie piorą mózgi.
A co w tym złego, w końcu ateista może korzystać pełnymi garściami,choćby z etyki chrześcijańskiej budując swój system wartości.
Żaden z Ciebie ateista, jeżeli przyjmujesz system wartości oparty na katolickich zasadach. Jeżeli podstawy są chore to system nie może być zdrowy. Tradycyjny świat wartości jest bezwartościowy. Wmówili Ci że inaczej się nie da a Ty to przyjmujesz bez mrugnięcia okiem. Skutecznie piorą mózgi.
A co w tym złego, w końcu ateista może korzystać pełnymi garściami,choćby z etyki chrześcijańskiej budując swój system wartości.

