A co, jeżeli ktoś wierzy w wychowawczą rolę szkoły? Co, jeżeli ktoś naprawdę wierzy, żę szkoła może go czegoś nauczyć? Jestem zmanipulowany? Jestem debilem? Nie jestem dżezi, trendi czy cool z powodu tego, że nie lubię udzielać wypowiedzi obliczonych tylko na wywołanie "oooch" albo "łaaał" u cobardziej chłonnych sensacji (czyt. zwolenników kontrowersji, teorii spiskowych, NWO ito.) ludzi?
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]

