eheon napisał(a):Tak oczywiście ludzie na pewno rzuciliby się na benzynę od pana Heńka co ma kanistry.
Gdyby była znacząco tańsza niż u tego (pseudo)monopolisty, to owszem, rzucliby się. I być może pan Heniek by paliwo fałszował, ale sprzedajacy obok pan Wiesiek i jego sąsiad Ziutek, nie. Po jakimś czasie fałszujący Heniek by splajtował, a Wiesiek z Ziutkiem za zarobioną kasę, posatwiliby normalną stację
W kazdym bądź razie monopol w systemie wolnorynkowym jest niemożliwy.
Monopol jest mozliwy tylko tam, gdzie jest chroniony siłą. Czyli w socjalizmie
Skywalker
Cytat:
Z tego samego powodu dla którego lekarze kierują się dobrem pacjenta. To ich praca.
Nic podobnego. Dobro lekarza w systemie wolnorynkowym pokrywa się w znacznej mierze z dobrem pacjenta (w państwowej medycynie już nie i dlatego ona działa tak jak działa)
Interes "organu kontrolnego" nie pokrywa się natomiast z interesem klienta. Gorzej, taki organ kontrolny łatwo staje się narzedziem producentów do wykoszenia konkurencji. Bo konsumenci są niezorganizowani i nie są w stanie kontrolować takiego organu. a producenci są w stanie. :]
zielony
Cytat:Pilaster uważa, że zorganizowane oszustwo mające na celu wyłudzenie kasy to nie jest okradanie... :lol2:
Oczywiście że wyłudzenie to coś innego niż kradzież i nieprzypadkowo nawet w kodeksie karnym sa na to różne paragrafy
A akurat w przypadku homeopatii nawet o wyłudzeniu nie może być mowy, bo informacja na temat homeopatii i jej (nie)zdolności leczniczych jest powszechnie dostępna dla wszystkich chętnych
Cytat:Pilaster jak widzi kieszonkowca obrabiającego babcię, to odwraca wzrok.
analogia jak kulą w płot. W tym przypadku babcia nie jest okradana, tylko sama oddaje kasę np na homeopatię, walkę z globalnym ociepleniem, albo ochronę wielorybów na Grenalndii. Wszystko co można zrobic, to tłumaczyć babci, ze jest naciągana. Ale ostatecznie to jej kasa.

