El Commediante napisał(a):O ile taki optymizm jest uzasadniony w historycznej skali czasowej, o której mówił papież (albo geologicznej, o której mówił Darwin, czy mówi Dawkins), o tyle tłumaczenie nim braku zapotrzebowania na organy kontrolne w państwie jest szczytem naiwności.
Jeydnym takim organem kontrolnym powinno byc sprawne sądownictwo, do którego pokrzywdzeni, oszukani, etc, mogliby sie udac po sprawiedliwość. Ale to dopiero po stwierdzeniu faktu oszukania, kiedy ten fakt jest bezsporny. Natomaist prewencja jest niesłychanie szkodliwa, ponieważ w 1% może zapobiegnie jakiemuś oszustwu, ale w 99% uniemożliwi transakcje, które nikomu by żadnej krzywdy nie uczyniły. W koncu kupujący lepiej od urzednika (a przynajmniej statystycznie lepiej) wie co i za ile chce kupić.
Prezentowana tu postawa "uzytkownicy widnowsów to idioci, kórzy dali się oszukać" niczym się nie rózni od niegdys lansowanej tezy, ze pijący Coca colę poszli na lep propagandy imperialistycznej

Państwo chroniło obywateli przed coca colą, a oni tepi i tak ją chcieli pić

