trudno jest wybierać między wolną gospodarką i wolnościami jednostki, a gospodarką sterowaną i podtrzymywaniu marginesu.
Wiele rozwiązań jakie widzimy dzisiaj w Polsce jest słusznych, a wcale przecież nie są skrajne...
Uważam że państwo powinno dbać o gospodarkę. Uważam jednocześnie że państwo nie powinno dopłacać do jakichkolwiek inwestycji bez umów mówiących o tym że państwo automatycznie będzie otrzymywać stosowny procent dochodu wynikającego z przedsięwzięcia. Pieniądze na ten cel powinny przechodzić z podatku dochodowego (liniowego)
Państwo nie powinno pomagać upadającym przedsiębiorstwom. Nie powinno mieć jakiegokolwiek wpływu np na losy stoczni, hut, cementowni, czy kopalni. Jedyne ograniczenia jakie państwo powinno wprowadzać to ograniczenia w sprawie BHP oraz nadzór nad przestrzeganiem tych wymogów.
Państwo nie powinno dopłacać rolnikom (wystarczy że robi to unia - choć i to przesada)
Państwo nie powinno bezinteresownie pomagać ludziom bezrobotnym. W celu otrzymania nawet tylko ubezpieczenia od państwa bezrobotny powinien przynajmniej odbyć stosowną ilość godzin prac społecznych. W przypadku przejścia na ?półroczny? zasiłek dla bezrobotnych również powinien conajmniej pracować społecznie o ile chce dostawać tą skromną wypłatę. Praca społeczna oczywiście powinna być solidnie monitorowana, a wszelkie nieprawidłowości z nią związane powinny skutkować namnożeniem się godzin pracy koniecznych do odrobienia "pańszczyzny".
Uważam, że ludzie powinni odprowadzać większy procent swojego podatku (podatek liniowy) na edukację, jednak pieniądze pochodzące z niego powinny dostawać placówki proporcjonalnie do ilości uczniów którzy w tych placówkach się uczą. Dodatkowo uważam, że porównywalna suma pieniędzy - jak na edukację podstawową - powinna być odprowadzana na zajęcia pozalekcyjne - które oczywiście dzieci (za pośrednictwem rodziców) same by sobie wybierały (dobrowolnie).
Placówki oświaty nie powinny być państwowe. Po prostu pieniądze państwa na wniosek rodziców dzieci uczących się powinny wędrować na konto odpowiedniej szkoły.
Uważam, że ZUS w formie w jakiej obowiązuje dzisiaj powinien zostać zlikwidowany. Odprowadzanie składek emerytalnych oraz ubezpieczenie zdrowotne powinny być dobrowolne. Dziura w finansowaniu służby zdrowia wynikła z tego że szpitale w nagłych wypadkach przyjmują wszystkich pacjentów powinna być łatana z akcyzy na używki.
Analogicznie pieniądze pochodzące z opodatkowania paliw kopalnych w tym benzyny na ten przykład powinny wędrować głównie na budowę dróg oraz rekonstrukcję naturalnych ekosystemów.
Każdy człowiek powinien odprowadzać podatek (pogłowowy) na straż pożarną, policję, wojsko, sądownictwo, oraz na utrzymanie bezrobotnych pracujących społecznie (dbających o czystość miast i wsi, pomagających w szpitalach ect.) - bezrobotny nie mogący odprowadzić tego podatku automatycznie musiałby pracować w ciągu miesiąca obywać więcej prac społecznych
Jak widać model jaki przedstawiam łączy ze sobą zarówno model liberalny jak i socjalistyczny, z tym że stoi w opozycji do znanaj nam socjaldemokracji.
Wiele rozwiązań jakie widzimy dzisiaj w Polsce jest słusznych, a wcale przecież nie są skrajne...
Uważam że państwo powinno dbać o gospodarkę. Uważam jednocześnie że państwo nie powinno dopłacać do jakichkolwiek inwestycji bez umów mówiących o tym że państwo automatycznie będzie otrzymywać stosowny procent dochodu wynikającego z przedsięwzięcia. Pieniądze na ten cel powinny przechodzić z podatku dochodowego (liniowego)
Państwo nie powinno pomagać upadającym przedsiębiorstwom. Nie powinno mieć jakiegokolwiek wpływu np na losy stoczni, hut, cementowni, czy kopalni. Jedyne ograniczenia jakie państwo powinno wprowadzać to ograniczenia w sprawie BHP oraz nadzór nad przestrzeganiem tych wymogów.
Państwo nie powinno dopłacać rolnikom (wystarczy że robi to unia - choć i to przesada)
Państwo nie powinno bezinteresownie pomagać ludziom bezrobotnym. W celu otrzymania nawet tylko ubezpieczenia od państwa bezrobotny powinien przynajmniej odbyć stosowną ilość godzin prac społecznych. W przypadku przejścia na ?półroczny? zasiłek dla bezrobotnych również powinien conajmniej pracować społecznie o ile chce dostawać tą skromną wypłatę. Praca społeczna oczywiście powinna być solidnie monitorowana, a wszelkie nieprawidłowości z nią związane powinny skutkować namnożeniem się godzin pracy koniecznych do odrobienia "pańszczyzny".
Uważam, że ludzie powinni odprowadzać większy procent swojego podatku (podatek liniowy) na edukację, jednak pieniądze pochodzące z niego powinny dostawać placówki proporcjonalnie do ilości uczniów którzy w tych placówkach się uczą. Dodatkowo uważam, że porównywalna suma pieniędzy - jak na edukację podstawową - powinna być odprowadzana na zajęcia pozalekcyjne - które oczywiście dzieci (za pośrednictwem rodziców) same by sobie wybierały (dobrowolnie).
Placówki oświaty nie powinny być państwowe. Po prostu pieniądze państwa na wniosek rodziców dzieci uczących się powinny wędrować na konto odpowiedniej szkoły.
Uważam, że ZUS w formie w jakiej obowiązuje dzisiaj powinien zostać zlikwidowany. Odprowadzanie składek emerytalnych oraz ubezpieczenie zdrowotne powinny być dobrowolne. Dziura w finansowaniu służby zdrowia wynikła z tego że szpitale w nagłych wypadkach przyjmują wszystkich pacjentów powinna być łatana z akcyzy na używki.
Analogicznie pieniądze pochodzące z opodatkowania paliw kopalnych w tym benzyny na ten przykład powinny wędrować głównie na budowę dróg oraz rekonstrukcję naturalnych ekosystemów.
Każdy człowiek powinien odprowadzać podatek (pogłowowy) na straż pożarną, policję, wojsko, sądownictwo, oraz na utrzymanie bezrobotnych pracujących społecznie (dbających o czystość miast i wsi, pomagających w szpitalach ect.) - bezrobotny nie mogący odprowadzić tego podatku automatycznie musiałby pracować w ciągu miesiąca obywać więcej prac społecznych
Jak widać model jaki przedstawiam łączy ze sobą zarówno model liberalny jak i socjalistyczny, z tym że stoi w opozycji do znanaj nam socjaldemokracji.

