Superstar napisał(a):Mnie też, bo nie pozwala to przejść nad problemem i powiedzieć, słodycz to cukier na języku. To że używasz sztuczki erystycznej nie oznacza odpowiedzi w sensie naukowym, nie wyjaśnia mi nic, poza statystycznym opisem. Nie rozumiem dlaczego tobie to nie przeszkadza ?
To Twoje stwierdzenie, że "słodycz to cukier na języku", jest sztuczką erystyczną, a nie moje wyjaśnienie. Nie przeszkadza mi ono, bo "złożoność" mi wystarcza. Nie czuję się również z tego powodu zezwierzęcony, czy obdarty z transcendentalnej powłoki. Nie mam wrażenia, że diabeł skonsumował moją duszę. Dlaczego? Bo wiem na czym polega różnica między mrówką, a mrowiskiem. Ty też pewnie wiesz. Jednej rzeczy tylko nie rozumiem: dlaczego Tobie to przeszkadza? :lol2:
Superstar napisał(a):Czytałem Searla, Berkeleya i Lenina to mi wystarcza. Złożoność to taki trick, jeśli nie wiem co się dzieje, to udam że wiem. Dla mrówki i mrowiska nie powstaje nowa jakość, nowa jakość powstaje np. gdyby patrzeć na mrowisko jako na to co tworzy kulturę, to by była może dobra analogia do neuronu i mózgu.
Ale o so choci? Jaką kulturę? Można jaśniej? Jeśli chodzi Ci o to, że miedzy neuronem, a mozgiem jest o wiele wieksza przepasc "ewolucyjna" niz miedzy mrowka, a mrowiskiem, to odpowiem Ci, że nie widzę na jakiej podstawie wysnułeś taki wniosek. Mrówki wytworzyły pewnego rodzaju kulturę - rytuały, znaki, język. A że nie napisały Pana Tadeusza? A po co mrówy miałyby to w ogóle robić?
Superstar napisał(a):Przedstawiłem co mi przeszkadza, przeszkadza mi przeskok, element nie ożywiony - uczucie. Jeśli mówisz że położenie długopisu na kartce brakuje jedynie zapisu informacji, to co przeszkadza stworzyć prosty mechanizm, kładę długopis zapala się ateuko. czy to oznacza że teraz długopis już wie że leżał ? Odpowiadam nie sądzę, a jaka jest Twoja odpowiedz ?
Sam jej sobie udzielasz:
Superstar napisał(a):Powiadasz brakuje interpretera
Superstar napisał(a):Osobiście kieruję się ku myśli Searla że to nie neuron, a cały system tworzy nową jakość, system organiczny, nie czysta logiczna struktura przekazu sygnałów, interpreter ala komputer to za mało bo on nigdy nie podchodzi do rzeczy semantycznie, nawet jeśli zaimplementujesz mu sieć neuronową(też słowo magiczne, bo co tak naprawdę takie sieci robią ? niewiele, decydują i przeszukują bazę)
Z całym szacunkiem, Superstar, czy Ty masz jakiś problem z akceptacją tego co napisałeś? Bo ja (i NoBody chyba też), nie zaprzeczamy, że to system odpowiada za ostateczny obraz tego, co nazywamy kolorem. Twierdzę tylko, że pojedynczy neuron jest tak głupi jak to tylko możliwe (ba! nawet nie spełnia swojej funkcji - przekazywania bodźca). Może Ty uznajesz to za obrazę człowieczeństwa ale ja osobiście uważam, że jest to fascynujące.
EDIT:
Cytat: "El Comediante napisał co innego. To on nadmienił o uczuciu, więc zdębiałem."
Wspomniałem tylko o 3. zasadzie dynamiki Newtona... Jeśli dla Ciebie zwykła reakcja jest uczuciem, to nie dziwie się, że jesteś taką wrażliwą osobą

