Marihuana to nie chemia. Te mocne odmiany są dziełem człowieka, ale są to tylko mutacje/hybrydy. Nie da się wzmocnić gandy np po jej wyhodowaniu, natomiast podczas hodowli, jedynie można podlewać czymś ( potas np - produkty do wzmacniania roślin zielonych
np. paprotek ) i oczywiście lampy jako symulacja słońca, ale czy to chemia ?
Roślina potrafi przyswoić tylko niektóre związki, inne zostaną odrzucone lub roślinka padnie. Nowe badania pokazują, że marihuana pomaga przy chemioterapii ( łagodzi odruchy wymiotne ).
Niby ganda ma substancje smoliste jak papieros więc jest rakotwórcza, ale mozna palić przez wapo ( inhalator z możliwością ustawienia temperatury na około 110 - 120 stopni i wtedy tylko thc się wydziela)
.
Co do twardych narkotyków. Wszystko jest dla ludzi z głową, ale że takich ludzi jest mało to jestem na nie. Większość by się uzależniła i pewnie prze ćpała.
I jeszcze jedno.
Weźmy dwie osoby jedna pije przez 10 lat ( alkohol ), druga pali zielone.
Alkoholik jak mu zabierzemy płyny będzie mieć delire, bedzie się denerwować i nie tylko na siebie, będzie żebrać byle się napić i ogólnie co się dzieje z taka osobą jest straszne.
Teraz drugi przypadek. Palimy i odstawiamy. Jest nam przykro bo nie ma palenia, możemy mieć cug, ale jeśli nie załatwimy to co najwyżej jest nam przykro, że nie można przypalić i .............. zajmujemy się wtedy czymś innym i zapominamy. Czy ktoś widział, żeby ktoś kto pali chodził jak alkoholik żebrał trząsł się ?
np. paprotek ) i oczywiście lampy jako symulacja słońca, ale czy to chemia ?Roślina potrafi przyswoić tylko niektóre związki, inne zostaną odrzucone lub roślinka padnie. Nowe badania pokazują, że marihuana pomaga przy chemioterapii ( łagodzi odruchy wymiotne ).
Niby ganda ma substancje smoliste jak papieros więc jest rakotwórcza, ale mozna palić przez wapo ( inhalator z możliwością ustawienia temperatury na około 110 - 120 stopni i wtedy tylko thc się wydziela)
.Co do twardych narkotyków. Wszystko jest dla ludzi z głową, ale że takich ludzi jest mało to jestem na nie. Większość by się uzależniła i pewnie prze ćpała.
I jeszcze jedno.
Weźmy dwie osoby jedna pije przez 10 lat ( alkohol ), druga pali zielone.
Alkoholik jak mu zabierzemy płyny będzie mieć delire, bedzie się denerwować i nie tylko na siebie, będzie żebrać byle się napić i ogólnie co się dzieje z taka osobą jest straszne.
Teraz drugi przypadek. Palimy i odstawiamy. Jest nam przykro bo nie ma palenia, możemy mieć cug, ale jeśli nie załatwimy to co najwyżej jest nam przykro, że nie można przypalić i .............. zajmujemy się wtedy czymś innym i zapominamy. Czy ktoś widział, żeby ktoś kto pali chodził jak alkoholik żebrał trząsł się ?

