Czyli katolicy różnią się od innych ludzi np. buddystów tym, że noszą piętno grzechu pierworodnego. Ciekawe, czy jak odejdą od wiary i staną się ateistami, piętno znika?
Jednak tsunami sprawiedliwie zabiera katolików i innych, nie zważając na istnienie grzechu pierworodnego. Nasuwa się pytanie - po co aż tak udziwniać refleksyjność naszej natury?
Jednak tsunami sprawiedliwie zabiera katolików i innych, nie zważając na istnienie grzechu pierworodnego. Nasuwa się pytanie - po co aż tak udziwniać refleksyjność naszej natury?

