El Commediante napisał(a):Opatentowano by zastosowanie zapisu genomu do sprzedawania zaprojektowanych przy jego pomocy leków i nic poza tym. Można by za darmo badać genom, uczyć o nim, nawet projektować nowe leki, nie można by ich tylko sprzedawać albo owszem, można ale płacąc jakieś "tantiemy". Do czego piję? Do tego, że na przykład taki Craig Venter zainwestował setki milionów dolarów w ten projekt i te pieniądze stracił. Biorąc pod uwagę ogrom intelektualnej pracy wykonanej przez jego zespół i liczbę technologii, które przy okazji opracował, powinien zarobić na tym krocie i zebrać fundusze na następne badania.No patrz, mogli tą technologię opatentować, a uparli się na "AGTTTAGCCTGAATAAACGGGGAATCG" :| Poza tym dalej tego nie widzę w jaki sposób brak patentu spowodował, że nie mogli dalej wykorzystywać tego genomu. Leki im nie wychodziły? Technologia przestała się sprawdzać? Oni mieli wszystko, a inni nic, więc i bez patentu by wszystkich przebili. Poza tym dalej uważam, że opatentowanie ludzkiego DNA jest niczym opatentowanie nowego prawa fizyki. Mam w swoim ciele własne DNA i co? Nie miałbym prawa na nim zarabiać? Równie dobrze można by opatentować prawo zachowania pędu i oskarżać NASA o jego bezprawne wykorzystywanie z statkach kosmicznych. Zrozumiałbym, gdyby chcieli opatentować właśnie tą technologię, która pozwala odczytywać DNA, ale kurwa sam genom? :wall:
Cytat:Zadam Wam to samo pytanie co Avx'owi: Skoro nie istnieje coś takiego jak wartość intelektualna, to dlaczego nie odrabialiście zadania domowego swoim kolegom z klasy?Bo to chuje byli :]

