Może to nieładnie śmiać się z młodszych użytkowników, ale urzekła mnie kompozycja, jaką tworzą obie części tego zdania:
Cytat:(...) co do UFO, to odnoszę się sceptycznie, ale znam kilka dość wiarygodnych przypadków.
I jakże to nazwać – ten Absolut, tak niepodobny do ciszy lodowców Goethego, do piorunowej na cherubimach toczącej się chmury Mojżeszowego Boga?... Czerwony śmiech – Czarne Maski – Bezdno – jak nazywali autorowie rosyjscy? Karma, jak mówią teozofowie? Czy też „Cosik”, jak nazywała Wieszczka Mara?

