Rothein napisał(a):Kolego, coś tutaj mieszasz. Komunizm to twór ideologiczny; gospodarka wolnorynkowa to ekonomia. Te dwa (komunizm i wolny rynek) nie stanowią skrajnych przeciwieństw, ponieważ stoją na zupełnie innych płaszczyznach. Tak zwany "libertarianizm" wywodzi się z teorii dotyczących wolnego rynku, a zatem jako ideologia jest wtórny wobec ekonomii. Wszystkie aksjomaty i inne "prawa" wywodzą się z teorii dotyczących gospodarki wolnorynkowej, czyli z ekonomii. Nie z historiozofii czy dialektyki. A zatem tzw. libertarianizm i komunizm nie stoją na przeciwnych, zrównoważonych szalach. Nie mogą być traktowane jako biegunowe przeciwieństwa.Komunizm to nadbudowa, podobnie jak idealny wolny rynek (niewidzialna ręka rynku) ekonomii (czyli: nauki o tym, jak jednostka i społeczeństwo decydują o wykorzystaniu zasobów). Są to typy idealne, które nie występują w rzeczywistości. O ile przykłady/przejawy komunizmu występowały w przeszłości (niektóre struktury społeczne), czy chociażby Robert Owen z eksperymentem "New Harmony".
http://xroads.virginia.edu/~HYPER/HNS/Ci...rmony.html
o tyle ideał niewidzialnej ręki rynku jest sprzeczny, gdyż praktycznie nie może zostać zastosowany, zbyt wiele zmiennych zależnych na niego wpływa.
Te dwa typy idealne, znajdują się w stosunku do siebie w pozycji dychotomicznej. Fundamentem obydwu jest teoria ekonomii, ekonomii politycznej.
Zastosowana przeze mnie oś, w prosty sposób ukazuje skrajność i utopijność owych doktryn ekonomicznych. To, że komunizm posiada dodatkowo nadbudowę ideologiczną (np: marksizm), to już kwestia dodatkowa, nie mająca związku z osią jako taką.
Przyznaję rację, iż należy użyć zamiast wolnego rynku (libertarianizm), słowa kapitalizm w czystej postaci. Byłoby to bardziej precyzyjne. Zamień te słowa i myślę, że teraz powinno być ok.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL

