Witaj Dzaston nie jestem taki pewien tego stwierdzenia, że „starożytna kara w naszych czasach odbierana byłaby odbierana jako społecznościowe egzorcyzmy”- wielu by się znalazło co by ją z chęcią wprowadziło, poza tym jakby się postawić w postaci osoby skrzywdzonej to mógłby nasz kręgosłup moralny pęknąć i nagle okazało by się że przeciwnik kary śmierci jest za nią. Można śmiało stwierdzić, że jest ona zależna od sytuacji jaka nas w życiu zastała.
Jakże jest łatwo mówić o moralności kiedy pewne sprawy bezpośrednio nas nie dotyczą
Jakże jest łatwo mówić o moralności kiedy pewne sprawy bezpośrednio nas nie dotyczą

