Grandi napisał(a):Myśle, że w dzisiejszym świecie technicznej cywilizacji metoda oko za oko nie przeszłaby z oczywistych powodów. Moim zdaniem wystarczyłoby zmienić charakter samego wymiaru kary: z tzw ograniczenia wolności na normalne więzienie (chociażby chińskie więzienia, naprawdę dla wytrwałych). A tak to mamy sytuacje, że bezdomni przed zimą ida do supermarketu, popełniają jakieś drobne przestepstwo aby tylko dostać te kilka miesięcy i przetrwać zimę w całkiem dobrych jak dla nich warunkach z ciepłymi posilkami i tv.
Śmieszne jest to nasze prawo w Polsce, zaostrzenie przepisów jedynym wyjściem z tej sytuacji, bo burdel jaki ogólnie panuje jest chyba komus na ręke?
A czy nie uważasz, że znacznie skuteczniejszą metodą jest SKUTECZNE ŚCIGANIE PRZESTĘPCÓW? I takie banalne stwierdzenie NIEUCHRONNOŚĆ KARY?
W państwach skandynawskich unika się stosowania bezwzględnego pozbawienia wolności (umieszczenie w zakładzie zamkniętym pierwszy raz złapanego - demoralizuje) stosują tam cały system środków poprzez dozory kuratorów sądowych, system kar finansowych, obowiazek prac społecznych, itp. I popatrz, uzyskują dużo lepsze efekty resocjalizacyjne niż np USA ze swoimi ponad 100 tys. więźniów... Recydywa jest zjawiskiem dość rzadkim.
Wróćmy jednak na nasze podwórko. Propozycje zaostrzenia kar pojawia się po każdym spektakularnym przestępstwie. Może to być seryjny gwałciciel, morderca czy też zuchwały napad na bank z kilkoma ofiarami... Media mają newsa, podnoszą rwetes i... wszyscy uważający się za porządnych dają się wpuścić w kanał pn. wysokie kary załatwią problem...
A proponowałbym chwilę refleksji.
Otóż w średniowiecznej Anglii za piractwo groziła szubienica - z automatu. Zasmołowanymi wisielcami (ku przestrodze) ozdabiano całe wybrzeże... A efekty? Piractwo kwitło sobie w najlepsze... Nijak nie omijając dumnego Albionu...
W związku z tym, czy nie jest lepszym rozwiązaniem domaganie się poprawy wykrywania sprawców? Za tym idzie właściwe sfinansowanie potrzeb policji, prokuratur i sądów. I nie ma co ukrywać - lata pracy nad eliminacją z systemu wymiaru sprawiedliwości wielu patologii, które go obrosły.
A popełniający przestępstwa bezdomni?
A oni wszyscy - jak leci - są bezdomnymi na własne życzenie? Czy też ostatnie XX-lecie walnie się przyczyniło do wyprodukowania kilkuset tysiecy ludzi, którzy znaleźli się na śmietniku?
Chyba w pierwszej kolejności powinno się przeciwdziałać bezdomności i wykluczeniu...
Chorobę społeczną powinno się leczyć...
A Ty proponujesz jako jedyną kurację - amputację chorej części ciała...
Czyżby nie było innych metod?

