Rosomak napisał(a):Zachowanie życia to Twój osobisty problem.
Tak właśnie myślę, zachowanie życia to mój osobisty problem (dlatego preferowałbym prawo do posiadania broni, którego niestety w Polsce nie mam; zamiast wzywania policji).
Rosomak napisał(a):Historia pokaże że z waszego gaworzenia nic nie wynika.
Jestem absolutnie pewien, że będzie dokładnie odwrotnie. Dyski nie staną się w magiczny sposób mnie pojemne, łącza internetowe mniej sprawne, a kopiowanie bardziej skomplikowane.
Pewnego (choć bardzo odległego, może o stulecia) dnia może się zresztą okazać, że dzięki, na przykład, nanotechnologii, kopiować można będzie także przedmioty materialne (będą potrzebne tylko podstawowe pierwiastki, a nanomaszyny rzecz poskładają). Wtedy egzekwowanie "własności intelektualnej" stanie się już całkowicie niemożliwe (przy czym nastąpi także całkowity upadek gospodarki przemysłowej, na rzecz powrotu do domowej produkcji).
Rosomak napisał(a):mamy tutaj więc do czynienia ze ścisłym pasożytnictwem w biologicznym sensie.
Niezupełnie - twórca osiąga korzyść taką, że staje się bardziej znany. A sława z reguły owocuje dochodami. Na przykład artyści muzyczni większość dochodów osiągają nie z płyt, a z koncertów. Zaś większa znajomość ich utworów - wynikła z ich pirackiego rozpowszechniania - może sprowadzić na koncerty większą ilość ludzi.
Rosomak napisał(a):Idąc tropem waszego myślenia osoba która straciła ręce nie powinna dostawać renty, przecież potencjalny zysk nie istnieje.
Owszem, nie powinna dostawać renty; to znaczy nie z moich podatków (organizacja charytatywna lub prywatny sponsor może jej kasę dawać, to już nie moja sprawa). To właśnie jest prawdziwa kradzież - zabieranie mi realnych i materialnych środków, by dać komuś, kto nie pomyślał, by się prywatnie ubezpieczyć !
Interwencjonistyczni i socjalistyczni zwolennicy "własności" intelektualnej mnie zdumiewają - niech najpierw się odpieprzą od [b]realnej własności innych, niech przestaną (we współpracy z urzędasami) kraść materialną i namacalną kasę, to wtedy ewentualnie mogę z nimi gadać o zasadności jakiś abstrakcyjnych "własności" niematerialnych.[/b]
Rexerex napisał(a):Opowiem wam moją historię:
Jako były zapalony gracz Unreal Tournament więcej czasu spędzałem na budowaniu plansz do gry niż na samym graniu. Długo grałem w pewnego moda "bunny track" i do niego też tworzyłem mapy. (...) Po wielu latach dla jaj wpisałem sobie nazwę tej mapy (BT-REX-Pyramid][) w google i na którejś stronce znalazłem tą mapę z jakimś opisem - kto wrzucił mapę na serwer i kto jest autorem mapy. I o dziwo okazało się, że autor jest kompletnie inny. I wiecie co?... I nicAni mnie to ziębi, ani nie grzeje. Stworzyłem dzieło, a dziś widzę czyiś podpis pod nim i zupełnie mi to zwisa
(...)
To jest zupełnie inna sprawa ! Jestem przeciwko materialnym prawom autorskim, ale podszywanie się pod autora uważam za zwyczajne, normalne oszustwo (tak samo, jak używanie sfałszowanych dokumentów). Chociaż w tym wypadku Tobie to nie przeszkadza.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo- Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo- Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.

Ani mnie to ziębi, ani nie grzeje. Stworzyłem dzieło, a dziś widzę czyiś podpis pod nim i zupełnie mi to zwisa
(...)