Rojza Genendel napisał(a):Czy nie lepiej uzgodnić sprawę z rodziną? Ja tak właśnie zrobiłam.
Niby tak, ale troche inaczej rodzice podchodza do zgody na rozdawanie naszych ewentualnych organow, gdy stoimy przed nimi cali i zdrowi, a gadka jest czysto teoretyczna.
Nie mowie, ze zawsze zmieniaja zdanie gdy zdarzy sie cos zlego, ale w rzeczywistosci czesto tak jest i trudno wtedy potepiac rodzica stojacego nad cialem swojego dziecka i patrzacego nierozumiejacym wzrokiem na ludzi czekajacych z papierkiem do podpisania, bo nerki stygna.

