Socjopata1 napisał(a):Rothein sam przyznał, że nie musi brać tych leków, a już na pewno nie w tych ilościach i bierze je w celach bynajmniej nie leczniczych, więc o naigrywaniu się z choroby nie może być mowy.
A dokładnie to Rothein przyznał że w zyciu tych leków nie przyjmował w żadnym celu. Rothein jedynie przyznał ze zaobserwował co się dzieje z człowiekiem kiedy łyknie 30 sztuk. A dzieją się rzeczy dziwne.

The Phillrond napisał(a):Każda choroba, szczególnie taka, jest zarówno skutkiem jak i przyczyną a jej podłoże jest głębsze niż by się mogło wydawać. Padaczka nie jest tak doskonale wyjaśniona naukowo, by można powiedzieć "przestańcie się śmiać, to zupełnie nie jego wina"
Śmieję się z zaburzenia, nie z człowieka. Ale pewnie i tak uznasz to co mówię za chamstwo i prostactwo.
No tak, kiedy Phillrond chamsko się śmieje z czyjejś choroby, to okazuje się że >>Padaczka nie jest tak doskonale wyjaśniona naukowo, by można powiedzieć "przestańcie się śmiać, to zupełnie nie jego wina"<<. Kiedy zaś ktoś inny śmieje się na tym forum z czegoś mniej drażliwego niż epilepsja, wtedy pojawia się jak spod ziemi Phillrond i zarzuca że ktoś ów jest niewychowanym chamem (jak ostatnio Lumberjackowi) :roll: Hipokryzja? A jakże!!
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.

