Avx napisał(a):Państwowe placówki sprzedaży czegokolwiek to jeden z najmniej sensownych pomysłów, jakie można sobie wyobrazić. Równie dobrze można by postulować państwowy monopol alkoholowy i tytoniowy (nawiasem mówiąc, eh, chyba był taki w II RP); absurdalnie nieefektywny pomysł. Oczywiście nie popieram VAT'u i akcyz, ale z dwojga złego to dużo lepsze rozwiązanie od nacjonalizacji branży !
za to nacjonalizacja lepsza niż zakaz, o tym też pamiętaj, zwłaszcza że wtedy cię nie zamkną za posiadanie, a "państwowe źródło" dość łatwo podrobić:]
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.
konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.
"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach."
Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.
konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.
"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach."

Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.

