Nie ma czegoś takiego jak ateistyczny system moralny. Można czerpać moralność z różnego rodzaju źródeł.
Moralność lwiej części ateistów może być poniekąd zbliżona, lecz w 'sednie' swojej moralności ateizm nie odgrywa kluczowej roli. Na takową życiową moralność składa się nie tylko brak wiary w bogów, ale i szereg innych poglądów, choćby i politycznych. I należy zauważyć, iż jeśliby tylko i wyłącznie ateizm zakreślał naszą moralność, wówczas byłaby to moralność tu i ówdzie okrojona, niekompletna i w sumie to mam jakieś obiekcje co do tytułu wątku, ale jeszcze do końca nie wiem jakie...
Coś mi się wydaje, że osoba, która zakładała ten temat, po prostu nad wyraz fascynowała się tymże zajebistym ateizmem, a on zupełnej moralności dawać nie może, bo w sumie to co może?? Możesz być przeciwko niewolnictwu, które to nie przeszkadzało YHWH, ale nie zgadzając się na to właśnie niewolnictwo można twierdzić, że w początkowej fazie wprowadzania anarchii byłyby jakieś tam zamieszki, kilkoro ludzi by zginęło... Nie dostrzegasz?? Nie rozumiesz mnie?? ZGINĘŁO.
Moralność lwiej części ateistów może być poniekąd zbliżona, lecz w 'sednie' swojej moralności ateizm nie odgrywa kluczowej roli. Na takową życiową moralność składa się nie tylko brak wiary w bogów, ale i szereg innych poglądów, choćby i politycznych. I należy zauważyć, iż jeśliby tylko i wyłącznie ateizm zakreślał naszą moralność, wówczas byłaby to moralność tu i ówdzie okrojona, niekompletna i w sumie to mam jakieś obiekcje co do tytułu wątku, ale jeszcze do końca nie wiem jakie...
Coś mi się wydaje, że osoba, która zakładała ten temat, po prostu nad wyraz fascynowała się tymże zajebistym ateizmem, a on zupełnej moralności dawać nie może, bo w sumie to co może?? Możesz być przeciwko niewolnictwu, które to nie przeszkadzało YHWH, ale nie zgadzając się na to właśnie niewolnictwo można twierdzić, że w początkowej fazie wprowadzania anarchii byłyby jakieś tam zamieszki, kilkoro ludzi by zginęło... Nie dostrzegasz?? Nie rozumiesz mnie?? ZGINĘŁO.
