Gocek napisał(a):Wszystko fajnie, gdyby on jednak istniał. Niestety to tylko ideał, a zazwyczaj jego przejawy to jakieś w moim przekonaniu wybitne niedoskonałości i skrzywienia.
Hongkong?
Podaj przejaw wolnego rynku, który jest wybitnie niedoskonały i skrzywiony.
Skywalker napisał(a):Bo istnieje obawa że w warunkach wolnego rynku polską energię sprzedawano by za granicę gdzie konsumenci oferowaliby wyższe opłaty za jej pobór. Wtedy zgodnie z prawem Polska zostałaby państwem deficytowym jeśli chodzi o dostęp do energii.
Niezbyt logiczne - jeśli będzie się opłacać sprzedawać towar za granicę (a więc ponosić również koszty transportu i koszty zagranicznych obciążeń administracyjnych) to tym bardziej będzie się opłacało sprzedawać w kraju, za może nieco wyższą cenę, ale nadal niższą niż zagranicą, bo będzie można zaoszczędzić na powyższych kosztach.
Skąd zresztą wniosek, że zagranicą będą chcieli polską energię za wyższą cenę? Skąd wniosek, że ich krajowi dostawcy energii nie będą w stanie dostarczyć im tańszej energii niż importowanej?
Skywalker napisał(a):I tego ci życzę abyś pracował. Tylko pamiętaj że jakiś ewentualny większy wypadek w twoim życiu może cię skazać na dożywotnie bezrobocie bo w oczach pracodawcy to nawet człowiek bez dwóch palców jest bezużyteczny. Podobnie twoja ewentualna współmałżonka mogłaby zostać zwolniona natychmiast gdy szef się dowie o jej ciąży. Akurat w chwili gdy pieniędzy potrzebuje się najbardziej. Czy to jest w porządku?? To jest system idealny ale nie dla szarych ludzi tylko dla wąskiej elity przedsiębiorców. A co to za system który ma służyć tylko 0,5% obywateli??
1. Jestem ubezpieczony - odpowiedzialni ludzie tak robią, zamiast liczyć na jakieś ochłapy od Państwa. Właśnie to założenie, że Państwo ma się każdym zajmować jest przyczyną tego, że gdy ktoś faktycznie potrzebuje pomocy nie ma na to kasy - chcę by Państwo odwaliło się od troski o mnie, nie potrzebuję jej i zmniejszyło radykalnie podatki, co mi ułatwi zajmowanie się samodzielnie moimi sprawami, a podatki pobierane przeznaczyło na to co rzeczywiście jest niezbędne - wojsko, policja, sądownictwo. Pomoc tym którzy rzeczywiście jej potrzebują, a takich jest zdecydowanie mało. Gość który przyszedł najebany do pracy i uszkodziło mu rękę nie potrzebuje pomocy (volenti non fit iniuria) - jego rodzina natomiast tak. W razie zrealizowania moich postulatów okaże się, że zdobycie środków na leczenie ludzi chorujących na bardzo rzadkiego raka jest możliwe przy zaskakująco niskiej stopie opodatkowania, tak samo będzie z dokarmianiem dzieci, które nie są winne temu, że ich rodzice to ochłaptusy, itd., itp.
2. Jeśli zostałaby zwolniona to widocznie ten pracodawca i tak do niczego się nie nadawał i trzeba by go zmienić - gdyby Państwo przestało mnie okradać w tak rażący sposób bez problemu zainwestowałbym więcej, zaoszczędził więcej i dałbym sobie radę, nawet gdyby moja żona nie pracowała - co zresztą robi wielu ludzi.
3. Nie sprawdzałem statystyk ostatnio, ale zapewniam Cię, że osoby prowadzące chociażby JDG nie stanowią 0,5% obywateli.
Skywalker napisał(a):Inna sprawa to to że nigdy nie wiesz co ci serwują np. w restauracjach. W warunkach wolnego rynku kontrola sanepidu byłaby skandalem. Ale tak nigdy nie dowiedziałbyś się czy mięso które spożywasz ma 25 dni czy 25 lat.
Mylisz się - dlaczego myślisz, że istnieje organizacja przyznająca "gwiazdki" hotelom? Bo jest na to zapotrzebowanie. Im więcej gwiazdek tym lepsza renoma - i ten system wykształcił się bez odgórnego nakazu.
Tak samo byłoby z restauracjami - na wolnym rynku konieczność walki o klienta wymusiłaby konieczność dodatkowego potwierdzania jakości świadczonej usługi restauracyjnej a co za tym idzie dobrowolne poddawanie się rygorom higienicznym i kontrolom, by dostać albo utrzymać dodatkową "gwiazdkę". I byłby to system znacznie skuteczniejszy, bo większa ilość podmiotów prowadzących restauracje (wskutek wolnego rynku) walczyłaby o tą samą ilość klientów.
Skywalker napisał(a):Jeżeli ludzie będą w 100% uczciwi to owszem, będe za 100% wolnym rynkiem. Naprawdę nie pojmuję tego twojego całkowietego zaufania do kręcących biznes.
Nie mam do nich 100% zaufania, ale mam zaufanie do mechanizmów eliminacji "czarnych" owiec - jeśli ktoś ewidentnie oszukuje rynek szybko go wyeliminuje, bo nikt nie chce zostać oszukany. A bardziej perfidne oszustwa jak widać na przykładzie Madoffa wręcz utrzymują się dłużej dzięki państwowej (nieskutecznej) kontroli, która zdejmuje z ludzi (pozornie) obowiązek samodzielnego myślenia.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
