aktyn napisał(a):Jeśli masz na myśli błędy naukowe to cóż. To nie jest książka naukowa (NT)No to czy największy naukowiec jaki ponoć istniał i istnieje tj. bóg mógł ją napisać ? Chłop mógł nam powiedzieć tyle ciekawych rzeczy i nie powiedział, bo po co a niech się sami męczą. Nie wspominam, że książka (NT) jest wewnętrznie niespójna
No tak, skąd mamy wiedzieć czy np nie należy kochać wrogów ? Może powinniśmy kochać Adolfa Hitlera ?
Najbardziej zabawne jest to, że ci którzy twierdzą, że NT pochodzi od boga skrupulatnie cytują jego pewne fragmenty a inne pomijają jednocześnie oskarżając innych o relatywizm moralny. Czyli wg niewierzących nie istnieje obiektywny system wartości moralnych (to co jest dobre wg jednych niekoniecznie jest dobre wg innych)
Wierzący mają boga - transcendentalne źródło objawienia prawd moralnych, ale w gruncie rzeczy sami chcą decydować co wybrać z boskich tekstów jako metafory a co jako "obiektywne" fakty dot. prawd moralnych

