Avx napisał(a):Miałem już tu nie pisać, bo to idiotyczny temat i nie było moją intencją stworzenie takiego (bardzo dobrze, że po wydzieleniu wylądował na wysypisku). Pisząc pierwszy post chciałem tylko wyrazić szczerą radość z nowej znajomości, na pewno nie był moją intencją taki cyrk.
No ale dobrze, dopiszę jeszcze kilka uwag i znikam definitywnie.
1. O teorii podrywania to ja wiem znacznie więcej, niż 90 % osób tutaj obecnych. Zawsze gdy zabieram się za problem, godzinami studiuję materiał teoretyczny, niezależnie, czy sprawa jest ekonomiczna, socjologiczna czy (jak tutaj) psychologiczna.
Google ---> podrywanie, PUA
Btw, nawet na Onecie był artykulik:
http://facet.onet.pl/impulsy/artykuly/am...tykul.html
Oczywiście inna rzecz mieć wkutą na blachę teorię i teksty, a inna mieć realną odwagę używać ich w realu, przyznaję.
Tak czy inaczej, lepiej znać, niż nie znać - a ja absolutnie znam. Elementarnych rad teoretycznych - nie potrzebuję. Praktyki uczy się człowiek samemu, co wynika z definicji "praktyki".
[...]
Genialne. To, że to wszystko jest na poważnie pisane.
Padłem na cyce.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

