Zwrócę uwagę na fakt, że jak już zacznie się sprawować pieczę nad rezultatem (tzn. libertarianie będą sprawowali kontrolę nad krajem i tępili resztki socjalizmu), to już nie będziecie mieli żadnego prawa nakłaniania do zniszczenia mojego porządku i powrócenia do starego (nie bez popadania w sprzeczność); bowiem mój porządek będzie już panującym, a wy lubicie panujące porządki. A kontrrewolucja to też rewolucja (w sensie nagłej zmiany porządku).
Dobrze by było, jakby wszyscy przeciwnicy libertarianizmu mieli takie poglądy na opór w stosunku do istniejącego porządku (jaki by nie był), bo dzięki temu jak już libertarianizm nastanie, to nie będą chcieli z nim walczyć
Bo będzie panującym porządkiem, a panujący porządek przecież jest cool.

Walczę o konkrety - o to, bym mógł na mojej ziemi uprawiać co chcę, pić co chcę, jeść co chcę, palić co chcę, budować co chcę, sadzić co chcę, ścinać co chcę, bawić się w strzelanie kiedy chcę, pędzić bimber jeśli chcę, produkować co chcę bez papierów, strzelać do złodziei jeśli mam ochotę... Plus parę innych takich...
Innymi słowy: walczę o wszystkie prawa, jakie miałbym, gdybym w XIX wiecznym USA miał farmę odległą od najbliższego miasteczka o 200 kilometrów (aż tyle, bo jednak tam, gdzie USA miało swoje placówki administracyjne, to jednak nawet w XIX wieku parę bzdur narzucało - jak monopol pocztowy z którym walczył anarchoindywidualista - libertarian jeszcze nie było - Lysander Spooner).
Wolny człowiek ma prawo, gdy federalni chcą mu zamknąć jego przedsiębiorstwo (jak Spooner'owi firmę pocztową), wziąć strzelbę i rozpierdolić przychodzących funkcjonariuszy.
Inny wolny człowiek ma prawo go uwolnić z więzienia.
To jest prawo człowieka, nie lewicowe prawo do darmowego internetu (rotfl).
Dobrze by było, jakby wszyscy przeciwnicy libertarianizmu mieli takie poglądy na opór w stosunku do istniejącego porządku (jaki by nie był), bo dzięki temu jak już libertarianizm nastanie, to nie będą chcieli z nim walczyć
Bo będzie panującym porządkiem, a panujący porządek przecież jest cool.Wotanskrieger napisał(a):Ludzie którzy chcą aby ten przestępczy element był odseparowany nic nie znaczą?
Ktoś w 1950 o partyzantach, którzy uwolnili kułaków napisał(a):Ludzie którzy chcą aby ten przestępczy element był odseparowany nic nie znaczą?

Wotanskrieger napisał(a):Afałka walczy o słowo. Tylko o słowo.
Walczę o konkrety - o to, bym mógł na mojej ziemi uprawiać co chcę, pić co chcę, jeść co chcę, palić co chcę, budować co chcę, sadzić co chcę, ścinać co chcę, bawić się w strzelanie kiedy chcę, pędzić bimber jeśli chcę, produkować co chcę bez papierów, strzelać do złodziei jeśli mam ochotę... Plus parę innych takich...
Innymi słowy: walczę o wszystkie prawa, jakie miałbym, gdybym w XIX wiecznym USA miał farmę odległą od najbliższego miasteczka o 200 kilometrów (aż tyle, bo jednak tam, gdzie USA miało swoje placówki administracyjne, to jednak nawet w XIX wieku parę bzdur narzucało - jak monopol pocztowy z którym walczył anarchoindywidualista - libertarian jeszcze nie było - Lysander Spooner).
Wolny człowiek ma prawo, gdy federalni chcą mu zamknąć jego przedsiębiorstwo (jak Spooner'owi firmę pocztową), wziąć strzelbę i rozpierdolić przychodzących funkcjonariuszy.
Inny wolny człowiek ma prawo go uwolnić z więzienia.
To jest prawo człowieka, nie lewicowe prawo do darmowego internetu (rotfl).
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo- Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo- Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
