http://libertarianizm.net/thread-786.html
Tutaj konkretna, najbardziej ciekawa strona tematu:
http://libertarianizm.net/thread-786-page-8.html
Tutaj konkretna, najbardziej ciekawa strona tematu:
http://libertarianizm.net/thread-786-page-8.html
Avx napisał(a):Ile razy trzeba mówić, że państwa NIE powstały tak, jak w tym przykładzie.
Własnością może być zresztą tylko to, w co ktoś włożył pracę. Nawet gdyby jakiś tam książę miał uzasadnione prawo własności do swoich wsi (a NIE MIAŁ, no może z jakimiś wybitnie rzadkimi wyjątkami, choć wątpię; w 99 % przypadków był po prostu bandytą, który zbierał dla siebie haracze; a NIE człowiekiem, który wieś kupił) to na pewno nie do dziewiczej puszczy obok. A do dzisiaj są w Kanadzie czy na Syberii obszary, gdzie pracy nie włożono, więc powinna być tam możliwość założenia własnego państwa - a nie ma takiej możliwości !
Poza tym, nawet gdyby wszyscy pierwotni księciunie (CO NIE MIAŁO MIEJSCA) byli legalni, to przez Europę tyle się wojen i rewolt od średniowiecza przetoczyło, że za cholerę NIE można uznać obecnych właścicieli (państw demokratycznych) za legalnych. Nie widzę ich legalnego związku z księciuniem z X wieku, zbyt dużo agresywnych zmian kontroli po drodze...
Avx napisał(a):Własnością może być tylko to, w co ktoś włożył pracę.
Kiedykolwiek, wystarczy włożenie pracy jeden raz; nawet 2 tysiące lat temu. Po jednokrotnym włożeniu pracy w rzecz niczyją - transakcje kupna-sprzedaży NIE wymagają wkładania pracy.
Podejrzewam jednak, że w środku Kanady są miejsca, gdzie dosłownie nikt nigdy jeszcze pracy nie włożył, a na pewno nie w taki sposób, by dało się to teraz udowodnić przed hipotetycznym sądem libertariańskim
Maciej Dudek napisał(a):Czyli gdyby podręczniki historii były inne to urzędy skarbowe, prawo, podatek dochodowy, VAT, służby specjalne, wojna z narkotykami, ZUS, służba zdrowia, przymusowe szkolnictwo itd. - to wszystko byłoby ok?
W świetle aksjomatów libertariańskich. Choć wtedy zacząłbym się poważnie zastanawiać, czy nie należy ich zmienić
Na szczęście nie ma nigdzie takiej sytuacji, więc nic zmieniać nie trzeba.
Maciej Dudek napisał(a):Widzisz: jeśli w alternatywnej "legalnej" historii państwa też przeszkadzałyby Ci podatki to wnioskować można, że teraz walczysz nie w imię aksjomatów tylko w imię czegoś innego.
I dlatego intrygujące wydaje mi się to co pisze Jaś.
Avx napisał(a):Jaś pewne rzeczy rozciąga do absurdu. W obecnej rzeczywistości aksjomaty są doskonałym elementem moich poglądów; a rzeczywistość, w której nie byłyby (jak ta z Twojej opowieści), jest równie "prawdopodobna" jak to, że jutro wylądują kosmici...
Równie dobrze można zapytać: czy byłbyś za aksjomatami gdybyś wiedział, że to spowoduje koniec życia na ziemi ?
No pewnie nie, ale pytanie jest śmieszne, bo aksjomaty w praktyce niczego takiego nie powodują...
Wielkie i scentralizowane państwa nie mogą legalnie powstać z akapu, bo w ich naturze leży łamanie zasad akapu (np. wojny ze sobą albo ogłaszanie swoją własnością niczyich rzeczy, w które nie włożyły pracy) co automatycznie po drodze (na którymś z etapów powiększania swoich wpływów) czyni je nielegalnymi i na długo przed stworzeniem tak wielkich państw jak Polska - można państwa zgodnie z akapem obalać.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo- Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo- Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.

