east napisał(a):cytat: (...) Na przykład wówczas, gdy przechodzi przez kanały jonowe błon komórkowych. Nie od dzisiaj wiadomo, że przepływ przez te kanały jest o wiele rzędów wielkości bardziej intensywny niż wskazują współczesne modele dynamiki płynów. Niewykluczone, że dzieje się tak właśnie ze względu na nowe właściwości kwantowe wody.Proszę Cię, czytaj przynajmniej to co cytujesz :wall:
Przecież nawet w tym cytacie z tekstu, który nie powstał "na podstawie", tylko jest słowo w słowo przetłumaczony, jest mowa o tym, że badania dotyczyły wykrycia, dlaczego kanały jonowe mają tak wysoką wydajność - a nie przesyłania informacji między komórkami za pomocą fal, kwantów, czy żelkowych misiów. A tak naprawdę to było jeszcze inaczej. Kanał jonowy to nie karbonowa nanorurka, zbudowana w laboratorium, wypełniona cząsteczkami H2O bez żadnych domieszek i bombardowana neutronami. W tych warunkach, które do warunków panujących w ludzkim ciele mają się jak szklana kula do główki kapusty, cząsteczki wody rzeczywiście zachowały się w inny niż zazwyczaj sposób, co niestety w tekście nie jest zbyt dobrze opisane. Ten tekst w ogóle rzuca słowem "kwantowy" na lewo i prawo, wciskając je wszędzie tam, gdzie autor nie ma pojęcia o czym pisze. Równie dobrze mógłby pisać "magiczny". Nawet lepiej by się czytało. Myślę również, że określenie "sieć elektroniczna" jest sporym nadużyciem w sytuacji, gdy chodzi tylko o jedną nanorurkę.
No ale dobra. Destylowana woda w nanorurce wykazuje pewne niespotykane właściwości i może to być dla nas wskazówką, dlaczego kanały jonowe są tak wydajne w przepychaniu jonów. Jonów. Jony to takie cząsteczki. Obok kwantów nawet nie leżały. Kanały jonowe nie tworzą sieci, tym bardziej sieci elektronicznej, a tym bardziej kwantowej sieci elektronicznej, a jeszcze tym bardziej nie tworzą kwantowej świadomości. To co robisz to skok przez Wielki Kanion. Jeśli naprawdę szukasz czegoś, co się kupy nie trzyma, to ciąg logiczny "H2O w nanorurce -> CUD! -> świadomość kwantowa" jest właśnie tym czymś.
east napisał(a):Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/nauka/natura/1512...z1gggIAWTf
Czyli ktoś tu się myli. Czy istnieje taka możliwość, że zmienisz zdanie lub choćby dopuścisz możliwość, że to kwantowa biologia ma rację ?
I tak jest z całą resztą przykładów w tym tekście - można je spokojnie wyjaśnić bez odwoływania się do magii... to znaczy kwantów.
Jeśli "kwantowa biologia" chce być czymś więcej niż homeopatia i leczenie kryształami, to proponuję zakasać rękawy i zabrać się za poważną pracę w laboratoriach, a potem publikowanie wyników w pismach naukowych. Jęczenie o establiszmencie to już bzdura to kwadratu. Każdy naukowiec chciałby dokonać jakiegoś przełomowego odkrycia i wygląda nowych, przełomowych teorii w nadziei, że dzięki nim zdobędzie sławę. Korzyści z ukrywania przełomowych odkryć przed opinią publiczną są... w zasadzie nie wiem jakie. Istnieje przecież szereg przykładów jak kontrowersyjne z początku pomysły były testowane i w końcu akceptowane przez świat naukowy. Tylko że za każdym razem wymagało to ciężkiej pracy, porządnych publikacji, oraz eksperymentów, przeprowadzonych i opisanych tak, by ktoś inny mógł je powtórzyć i sprawdzić. W ten sposób powstawała teoria względności, mechanika kwantowa, czy teoria ewolucji.
east napisał(a):Ale mam do Ciebie pytanie - czy automaty mogą mieć uczucia ?
Czasem mam wrażenie, że moje kolano mnie nie lubi.
So many Christians, so few lions...
http://makingthematrix.wordpress.com/mkbc
http://makingthematrix.wordpress.com/mkbc

