Windziarz napisał(a):Udowodnij, że mózg potrafi rozwiązywać problem stopu. Od razu powiem, że dodanie kwantów nie załatwia sprawy.Gdybym umiał to udowodnić, to pewnie rozumiałbym powód dla którego tak jest
Natomiast wielokrotnie jesteśmy świadkami zjawisk, których nie rozumiemy a które istnieją. Nie można negować istnienia wszystkiego, czego się nie rozumie, bo taki tok myślowy do niczego konstruktywnego nie prowadzi.W przypadku problemu stopu ("skończoności algorytmu"), większość informatyków jakoś sobie radzi - tworzymy algorytmy, które mają skończoną liczbę iteracji. W najgorszym razie przy pomocy narzędzi debugujących są oni w stanie wyłapać nieskończone cykle. Oni to po prostu "czują".
Oczywiście podobnie jak z problemem komiwojażera nikt nie jest w stanie dać Ci ogólnego wzoru czy dowodu logicznego, z którego jasno będzie wynikać, że informatyk doszedł do słusznego przekonania - co najwyżej w przypadku konkretnego algorytmu, można zrobić dowód poszlakowy (no ale to nie jest naukowe podejście, tylko praktyczne).
Próbując spłycić temat kwantowej świadomości do znanej nam części fizyki kwantowej możesz jedynie wykazać, że świadomość kwantowa realizowana przez komputer kwantowy nie będzie w stanie rozwiązać problemu stopu.
Chciałbym jednak przypomnieć, że nie mamy jeszcze teorii wszystkiego (TOE) w związku z czym nie rozumiemy do końca fizyki kwantowej. Nadal nas ona zaskakuje i nie rozumiemy przyczyn wielu obserwowanych zjawisk.
Tak więc w tym przypadku rzeczą naturalną jest poszukiwanie rozwiązań w obszarze, który nie został jeszcze w pełni poznany.
Windziarz napisał(a):Niemechanistyczna świadomość jest właśnie antypostępową tezą, szerzoną od tysiącleci przez religie wszelkiej maści. Poukładany światek? Jeśli cokolwiek jest prawdziwe, to będzie pasować do tego poukładanego światka, co najwyżej lekko go rozszerzając. Ramki? Bez ramek do wnętrza naleciałoby zbyt dużo śmiecia. „Jeśli masz zbyt otwarty umysł, to mózg Ci wypadnie.” Te ramki są zajebiście elastyczne, ale nie wpuszczą teorii kwantowej świadomości, póki nie sprawdzą, co i jak.Mylisz podejście naukowe z chłopskim rozumem (czy jak wielu to górnolotnie nazywa "zdrowym rozsądkiem"). Idąc tym tokiem myślenia to:
- wykluczylibyśmy dualizm korpuskularno-falowy
- uznalibyśmy, że brak czasu absolutnego czy brak absolutnej chronologii zdarzeń jest chorym pomysłem
- doszlibyśmy do wniosku, że nieoznaczoność wynika z braku precyzyjnych metod badawczych
- superpozycja wraz całą logiką kwantową byłaby akademickim gadaniem
- "powołanie do życia" pól kwantowych wypełnionych wirtualnymi cząstkami to tylko chwyt matematyczny
Ponadto proponuję zakazania zajmowania się fizykom teorią wielkiego wybuchu - bo przecież chore umysły mogą potem pytać o jego przyczynę i snuć jakieś wywrotowe teorie o Bogu! W ogóle najlepiej by było zakazać uprawiana współczesnej fizyki i nakazać powrót do jej klasycznej deterministycznej wersji. Wtedy wszystko chodziłoby jak w zegarku, wolna wola by nie istniała bo wszystko byłoby przewidywalne i łatwiej byłoby skwitować wszystkie kwantowe dyrdymały jako bzdurę.
Na szczęście zdecydowana większość naukowców jest innego zdania i żadne zakazy nie istnieją - tak długo jak naukowiec używa metody naukowej tak długo może liczyć na poważne traktowanie.
Windziarz napisał(a):Jakich? Halucynacje spowodowane brakiem tlenu się nie liczą.Dwukrotnie podałem Ci dowody a Ty je ignorujesz. Jeśli nie chcesz wyjść na ignoranta to albo pokaż mi błąd albo przyznaj mi rację. Tylko ignoranci tak kwitują sprawę.

