Zależy które prawa. Osobiste prawo autorskie powinno pozostać niezbywalne. Majątkowe powinno wygasać z czasem (np po 10-15 latach od ukazania się utworu) a za jego przedłużenie można by wprowadzić opłaty. Ponieważ na ogół utwór sprzedaje się przede wszystkim w pierwszych latach od jego ukazania taki pomysł chroniłby dochodowe utwory i dawałby szanse niedochodowym. Z drugiej strony, gdy utwór przestaje się sprzedawać (gdyż te 10 lat minęło a autorowi nie opłaca się bulić wysokiego 'podatku' za przedłużenie) organy państwa nie są używane (a ich wolne zasoby uszczuplane..) do ochrony czegoś, co dochodów już nie generuje.
There is a crack in everything. That’s how the light gets in.

