Windziarz napisał(a):Tylko że problem stopu jest typowo teoretycznym problemem, ale też jasno określającym granice tego, co jest obliczalne.
Mnie interesuje, co nieobliczalnego potrafi „obliczy” (cokolwiek to znaczy) mózg.
Zapewne chodzi o tak "nieobliczalne" problemy, jak rozpoznawanie twarzy lub rozumienie języka naturalnego. Gdyby założyć, że mózg działa jak typowy pecet i po prostu ma bazę danych ze zdjęciami twarzy i przegląda je sobie jedno po drugim, próbując dopasować, to faktycznie: Mózg taką operację wykonuje w trymiga, a komputer męczy się i męczy i często nic mu nie wychodzi.
Tylko że zgodnie z naszą nieciekawą, niekwantową teorią pochodzenia inteligencji mózg nie jest pecetem, tylko siecią neuronową (i to jakby tak, no, z definicji). Sieć neuronowa nie ma bazy danych, którą przeszukiwałaby iteracyjnie. Dane są w niej przechowywane w zupełnie dla nas nieintuicyjny sposób w postaci różnic w przepustowości synaps i warunkach aktywacji neuronów, a przeszukiwanie zachodzi od ogółu do szczegółu. Większość nie pasujących wyników jest odrzucana już na wstępie, za jednym zamachem, co w efekcie bardzo zmniejsza zbiór możliwych rozwiązań, którym trzeba się dokładniej przyjrzeć.
So many Christians, so few lions...
http://makingthematrix.wordpress.com/mkbc
http://makingthematrix.wordpress.com/mkbc

