Cytat:Tak, w pełni się zgadzam. Niemniej inny ateista może uznac za obiektywną wartośc etyczną coś zupełnie odmiennego, do czego ma pełne prawo. Pojawia się zatem wiele równoprawnych "obiektywnych" wartości, bo żadna nie jest uprzywilejowana. Wg mnie w takim wypadku dane wartości są wartościami subiektywnymi, bo zależą od poglądów danej osoby i żaden zestaw wartości nie jest wyróżniony. Nie wiem czy da się moją argumentację zrozumiec, ja czasami nie wyrażam się jasno...Z tego co zrozumiałem to się zgadzamy: wartości etyczne mogą być tylko subiektywne. Chyba, że... a o tym dalej.
Cytat:Przydałby mi się, bo wtedy uzasadniałby on wyróżnienie jakiegoś systemu wartości spośród setek równoważnych. Obiektywizm wymaga wyróżnienia, uprzywilejowania pewnego elementu w stosunku do reszty.No i o tym dyskutujemy. To znaczy jakie kryteria mają być przyjęte w celu wyróżnienia jakiegoś jednego spośród setek systemów wartości.
Cytat:Punkt dla Ciebie. Samo istnienie niczego w kwestii moralności nie oznacza, bo to np. może byc demiurg, zegarmistrz, który nakręcił świat i odszedł w dal. Ale poza przemówieniem do jednostki jest też opcja, że Bóg stał się człowiekiem i osobiście przemówił.Pytanie: czy tak było?
Jeśli chodzi o mnie, to nie mam nic przeciwko żeby uznać etykę chrześcijańską za "najlepszą". Mam ku temu kilka subiektywnych przesłanek, więc czemu by nie?
Podobnie jak mam sporo przesłanek żeby uznać, że niebo jest niebieskie. Ale czy faktycznie jest niebieskie?
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
