exodim napisał(a):Sajid,A morderstwo to zgodnie z definicją przestępstwo polegające na umyślnym pozbawieniu kogoś życia. Kluczowym punktem jest pojęcie przestępstwa.
No właśnie ten przymus to znamię kradzieży. Nie rozpatruje tego w kontekście etycznym, to znaczy czy jest to rzeczywiście złe czy nie, po prostu stwierdzam, że jest to kradzież, zgodnie z jej definicją: "zabór cudzej własności celem przywłaszczenia". Dodatkowo zaklasyfikowałbym działalność państwa jako kradzież perfidna czy też przywłaszczenie pod groźbą nawet pozbawienia wolności*.
Mamy bowiem do czynienia np. z karą śmierci czy obroną konieczną gdzie umyślne pozbawienie kogoś życia jako morderstwo traktowane nie jest (oczywiście, niektórzy przeciwnicy KŚ mają inne zdanie). Analogicznie jest z kradzieżą. To nie zabór przymusem mienia czy umyślne zabicie jest dla mnie naganne, lecz wyżej wymienione w konkretnych okolicznościach wobec konkretnych podmiotów. I wtedy także schodzimy z etyki na inne nazewnictwo.
exodim napisał(a):Zejdźmy z kwestii etycznych (urodzenie się chorym i inne tego typu pierdoły, pamiętajmy o tym, że z faktów nie wynikają powinności - dlaczego mam płacić na kogokolwiek?).Mój ewentualny sprzeciw wobec twojego płacenia wynikałby raczej z kwestii etycznych. W końcu to nie moja kasa (nie moja strata).
Jak wygląda prawo to wynika to najczęściej z przyjętej przez kogoś
aksjologii.
exodim napisał(a):Przejdźmy do kwestii ekonomicznych: monopol NFZ jak widać nie przynosi dobrych rezultatów, podobnie "Obamacare" (Stwierdzenie, że podobne systemy są nieefektywne (przy czym efektywności nie należy upatrywać np. w szybszym działaniu niż podmiotów prywatnych, ponieważ nie to stanowi przyczynę, dla której takie podmioty powstają) jest nieprawdziwe. W wielu krajach z powodzeniem działa system mieszany. Nawet w tak liberalnych miejscach jak Hongkong i jedyną różnicą jest często właśnie nie tyle jakość usług co szybkość ich wykonywania.) w USA. A to znaczy, że takie systemy są nieefektywne i na dodatek bardzo łatwo taki NFZ sprywatyzować pod względem administracyjno-ekonomicznym, gorzej prawnym (nieszczęsny, bolszewicki art. 68 ust. 2 Konstytucji RP).
Ale jak już wcześniej wspomniałem to inne cechy publicznej opieki zdrowotnej stanowią o jej zaletach.
Co do Obamacare. Służba zdrowia w USA nigdy nie miała się najlepiej. Tzn. pod względem rozwiązań systemowych i cen usług, nie ich jakości.
I przed Obamacare posiadali jedną z najkosztowniejszych jeśli nie najkosztowniejszą opiekę zdrowotną na świecie.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN

) w USA. A to znaczy, że takie systemy są nieefektywne i na dodatek bardzo łatwo taki NFZ sprywatyzować pod względem administracyjno-ekonomicznym, gorzej prawnym (nieszczęsny, bolszewicki art. 68 ust. 2 Konstytucji RP).