No i znów to piekielne "wierzenie"...
Ja to bym czytał tak
Ateista to osoba, która jest przekonana, że zaświat jest albo pusty (naturalista), albo, nie występuje tam w środku
byt osobowy doskonale dobry i wszechmogący (ale może tam istnieć coś innego, np Brahman, czyli pozaosobowa nadświadomość [buddyzm często jest nazywany "religią ateistyczną jak by to paradoksalnie nie brzmiało], albo jakieś tam inne cuda na patyku).
Agnostyk w sensie ścisłym to osoba, która uważa, że nic na temat zawartości zaświatu wiedzieć niepodobna, a w sensie praktycznym taka, która nie uważa zawartości zaświatu za wartą rozważania.
W szczególności można być wierzącym agnostykiem teoretycznym. Praktycznym raczej nie, bo taki jest raczej "religijnie indyferentny", czyli mówiąc kolokwialnie, ma te sprawy (religii) w nosie.
Ja to bym czytał tak
Ateista to osoba, która jest przekonana, że zaświat jest albo pusty (naturalista), albo, nie występuje tam w środku
byt osobowy doskonale dobry i wszechmogący (ale może tam istnieć coś innego, np Brahman, czyli pozaosobowa nadświadomość [buddyzm często jest nazywany "religią ateistyczną jak by to paradoksalnie nie brzmiało], albo jakieś tam inne cuda na patyku). Agnostyk w sensie ścisłym to osoba, która uważa, że nic na temat zawartości zaświatu wiedzieć niepodobna, a w sensie praktycznym taka, która nie uważa zawartości zaświatu za wartą rozważania.
W szczególności można być wierzącym agnostykiem teoretycznym. Praktycznym raczej nie, bo taki jest raczej "religijnie indyferentny", czyli mówiąc kolokwialnie, ma te sprawy (religii) w nosie.

