exodim napisał(a):Ale z religii chrześcijańskiej wynika moralność chrześcijańska.A co to jest moralność chrześcijańska....?
....To po prostu zbiór nakazów,rzekomych "widzi mi się" Boga chrześcijańskiego, które chrześcijanin powinien spełnić , aby zapewnić sobie szczęśliwy żywot wieczny.Więc to nie jest żadna moralność, tylko zwykły kontrakt handlowy, w dodatku poparty piekielnym szantażem...:twisted:
Matevsz napisał(a):To co napisałeś nawet nie jest spójne wewnętrznie...Bo tak jest. Czy przed powstaniem religii, ludzie nie przejawiali zachowań moralnych?
Mówisz, że zasady (systemy) moralne rodzą się religii tj. niezależnie od wiary w istnienie bogów.
Matevsz napisał(a):Niezależnie od bogów <=> ateizm. A równocześnie twierdzisz, że żaden ateistyczny system moralny nie istnieje.Nie ma żadnej sprzeczności.Każdy teista może odrzucić "system moralny" jaki proponuje mu jego Bóg i stworzyć sobie własną moralność, niezależną od jakiegokolwiek boga.
Sprzecznosc
Piotr35 napisał(a):Nie.No niezupełnie Piotr35.Gdyby ateizm był tylko brakiem wiary, oznaczało by to ,że np, krowa, która stała w oborze mojego dziadka była ateistką...
Ateizm to brak wiary w boga/bogów.

Ateizm to pogląd wtórny do teizmu. Najpierw teista wymyśla sobie Boga, potem ktoś, kto nie uznaje istnienia tego boga, zaprzecza jego istnieniu i konsekwencją tego zaprzeczenia, jest dopiero brak wiary.
Albo inaczej- każdy ateista charakteryzuje się brakiem wiary w bogów, natomiast nie każdy , kto wykazuje brak wiary w Bogów jest ateistą( np. nonteizm).
Matevsz napisał(a):-ateizm to po prostu brak wiary w boga/bogów. Tacy ludzie nie mają w kogo wierzyc, ergo nie wierzą, ergo są ateistamiPomieszałeś
-ateizm wymaga zadeklarowania się jako ateista tj. posiadania poglądów. W ten sposób tacy ludzie są poza ateizmem i teizmem, bo nie mają żadnych poglądów w danej dziedzinie.
Jest zupełnie na odwrót... (Patrz wyżej)matevsz napisał(a):1. Żeby mówic o moralności musimy zdefiniowac dobro i zło, z definicji moralnosciTak.
Cytat:2. Nasze definicje dobra i zła muszą byc obiektywneJa zbadasz czy przyjęta def. jest obiektywna?
Cytat:niech moralnosc opiera się na subiektywnych definicjach dobra i zła.Wtedy każdy ma własną moralnosc (bazującą na jego indywidualnych definicjach dobra i zła), która jest dobra dla niego i zła dla innych.Czy każda moralność , subiektywnie dobra dla Ciebie, jest zawsze subiektywnie zła dla innych?
Cytat:Zauważmy teraz, że stan w którym mamy mnogośc różnych moralności nie różni się niczym od stanu, gdzie moralnośc nie istnieje.Tylko wtedy, gdy systemem moralnym będzie brak systemu.
W praktyce,wszystko zależy od tego, jak zdefiniowane będą te subiektywne systemy moralne...
Cytat:3. Bez wiary w ***** niemożliwe jest zdefiniowanie obiektywnych dobra i złaA z wiarą w .. ..jak je zdefiniujesz?
Cytat:4. Bez obiektywnych dobra i zła nie mozna mówic o moralnosciMożna- co wykazałem Ci powyżej.
Po prostu początkowo będzie to moralność subiektywna.Z czasem, ze zbioru tych subiektywnych oceń ,wykreuje się zbiór norm bliskich "statystycznej większości" osób o nomach subiektywnych-czyli system obiektywny.
Cytat:Owszem, jest "nie zabijaj", ale to nie jest prawo moralne, bo nie odnosi się do pojęcia dobra czy zla.No właśnie 8). Jak zatem możesz twierdzić,że bez "wiary w ...." niemożliwe jest zdefiniowanie obiektywnych dobra i zła ???:>
Cytat:Oj, bardzo potrzeba boga czy religii.Nie- przed chwila sam wykazałeś, że "wiara w ..." nie ma tu nic do rzeczy:Samo prawo "nie zabijaj" nie jest jednak moralne. Moralne będzie dopiero wtedy, gdy prawo będzie poparte odpowiednim uzasadnieniem.
A co Ci daje Bóg po za zbiorem pewnych nakazów, które( jak sam przyznałeś) same w sobie, nie są moralne( dobre) ani niemoralne( złe)?:p
Cytat:Inaczej dobro i zło możemy definiowac tylko przez swój własny interes (jak nikogo nie będę zabijał, to może ktoś łaskawie nie zabije mnie)I znowu błędnie zakładasz, że Twój interes zawsze będzie się kłócił się z interesem innych, nie mając na względzie tego, że interesy mogą być wspólne-i wtedy właśnie zaczyna się system obiektywny..
