renegat napisał(a):Czyli , twoim zdaniem,z ateizmem nie wiąże się uznanie za fałszywe, zdania:"bogowie istnieją"?Istnienie, bądź nieistnienie boga to już jest wiedza, która jest przeciwieństwem wiary.
Brak wiary nie jest wiedzą, to tylko brak wiary.
Tylko na gruncie wiary możemy twierdzić o istnieniu bytu, którego nie ma.
renegat napisał(a):Kim jest dla ciebie osoba która mówi: "Bóg istnieje"- to zdanie fałszywe?Z logiki wynika, ze nie da się udowodnić istnienia, bądź nieistnienia czegoś, czego nie ma. Osoba twierdząca, ze bóg istnieje (bądź nie istnieje) jest tej logiki pozbawiona.
renegat napisał(a):Przecież jeśli jakiś byt nie myśli abstrakcyjnie to charakteryzuje się właśnie brakiem wiary.Krzesło ma zerową inteligencje, a jakoś nigdy nie przyszło ci do głowy określić je jako kompletnego debila. Krzesło nie potrafi się też samo z siebie poruszyć, a jakoś nigdy nie przyszło ci do głowy określić je jako sparaliżowanego. Czemu chcesz przypisać akurat ludzki ateizm przedmiotom martwym?
Matevsz napisał(a):Jak wyżej. Samo, czyste "nie zabijaj" nie znaczy nic. "Nie zabijaj bo pójdziesz do pierdla" to nie moralnosc. "Nie zabijaj, bo ktoś ci odda" to też nie moralnosc. Dopiero Bóg daje uzasadnienie, np. "nie zabijaj bo to niezgodne z wolą Boga w którego wierzysz", tutaj właśnie pojawia się moralnosc.Nie zabijaj i inne zakazy wynikają nie z istnienia boga, ale ze zwykłego egoistycznego "nie czyn drugiemu tego, co tobie niemile". To z niego wynika nasza moralność, bez potrzeby istnienia jakiegoś irracjonalnego bytu.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"

