Machefi napisał(a):Tymczasem brak wiary jest nazywany niewiarą, a tacy którzy nie wierzą, niewierzącymi.Brak wiary nie jest niewiarą, bo ta jest tylko specyficznym podrodzajem wiary. Równie nielogicznym.
Machefi napisał(a):To jednak coś innego, być li tylko niewierzącym, a być ateistą. Tą różnicą jest zaprzeczanie istnienia bogów.Tu masz prawdopodobnie racje, dlatego niewierzący zaprzeczają istnieniu boga (nielogicznie), a ateistom ich brak wiary w boga/bogów nic na temat istnienia (bądź nieistnienia) boga/bogów nie mówi.
Machefi napisał(a):Tak się składa, że jestem niewierzący, wiem co oznacza brak wiary, a jednak odróżniam brak wiary od ateizmuMój brak wiary nie ma nic wspólnego ani z wiarą, ani z niewiarą, dlatego słowo ateizm jest tu jak najbardziej na miejscu.
Machefi napisał(a):Ateista z nazwy, a nie z przekonań? Cóż to za stwór?Ateizm to brak wiary w boga/bogów. Nie mówi nic o tym co jest (np. przekonania), tylko o tym czego brak.
Machefi napisał(a):A co nas w tej dyskusji obchodzi co KrK sobie uważaŻyjemy w kraju prawie wyznaniowym, w którym praktyczną władzę i wpływy ma tylko jedno wyznanie. Trudno jest pozostać biernym wobec tego faktu.
Machefi napisał(a):rozmawiasz z ateistą, niewierzącym.Albo ateista, albo niewierzący, dla mnie są to dwa różniące się określenia.
Machefi napisał(a):Mój ateizm wynika z niewiary (konkretnie odrzuceniem wiary jako wiarygodnej metody), ale ateizm nie jest samą niewiarą.Dla mnie ateizm nie ma nic wspólnego ani z wiarą, ani z niewiarą, która jest specyficznym podrodzajem wiary.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"

