Sajid napisał(a):Prawo niejednokrotnie może pokrywać się z interesem instytucji wyznaniowejProblem pojawia się jednak w momencie, gdy zdecydowana większość tworząca teoretycznie instytucję wyznaniową ma zupełnie inne zdanie, niż sama instytucja reprezentowana przez garsteczkę hierarchów (KRK = biskupów).
Przerabialiśmy już poparcie katolików dla metody in vitro, antykoncepcji i paru innych drażliwych dla KRK spraw, gdzie zdanie większości katolików biskupi mają w głębokim poważaniu.
To jest właśnie syndrom państwa wyznaniowego, gdzie na świeckie ustawy największy wpływ ma raptem kilkudziesięciu ludzi siedzących u steru instytucji wyznaniowej i straszących katolickich posłów karami piekielnymi i ekskomuniką. To wszystko już było i nadal będzie, dopóki nie nastąpi rzeczywisty rozdział państwa i kościoła.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"

