piotr35 napisał(a):To jest właśnie syndrom państwa wyznaniowego, gdzie na świeckie ustawy największy wpływ ma raptem kilkudziesięciu ludzi siedzących u steru instytucji wyznaniowej i straszących katolickich posłów karami piekielnymi i ekskomuniką. To wszystko już było i nadal będzie, dopóki nie nastąpi rzeczywisty rozdział państwa i kościoła.Prawo tworzą posłowie, a ci wybierani są przez ogół, nie przez samych biskupów katolickich.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
