renegat napisał(a):Piotr, Ty po prostu nie potrafisz odróżnić samego stwierdzenia jakiegoś faktu, od możliwości jego udowodnieniaW jaki sposób mam udowodnić sobie fakt, ze brak mi wiary w boga/bogów?
renegat napisał(a):Albo inaczej uważasz, że stwierdzić że: " krasnoludki nie istnieją", wolno mi tylko wtedy gdy jestem w stanie udowodnić prawdziwość tego stwierdzeniaNie trzeba udowodnienia ani istnienia, ani nieistnienia boga/bogów, aby stwierdzić u siebie brak wiary w boga/bogów).
Co ma piernik do wiatraka?
renegat napisał(a):Czyli co? ateistą można być tylko wtedy, gdy najpierw wymyślisz sobie "boga"(niewątpliwie do tego jest potrzebna świadomość) ,a potem wykażesz się brakiem wiary w jego istnienie???Ateista dla mnie to ktoś, komu brak wiary w boga/bogów.
Nasza świadomość istnieje niezależnie od tego, czy udowodnisz istnienie, bądź nieistnienie boga/bogów.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"

