exodim napisał(a):To akurat można pogodzić. Wszechwiedza jest podzbiorem wszechmocy.Czyli wszechwiedza zawiera się we wszechmocy. Dobrze kombinuję?
Ale jak można wyjaśnic paradoks omnipotencji odwołując się przy tym do Boga ograniczonego prawami logiki?
Tylko nawet jeśli wszechwiedza zawiera się we wszechmocy, to co to tak naprawdę zmienia?
Jeśli Bóg wie, co się stanie za chwilę, to przecież nie może tego czegoś zmienić, więc nie jest wszechmocny, bo gdyby to zmienił, to jego wiedza o tym, co się zmieni za chwilę nie byłaby już prawdziwa.
Jeśli wie, że za 5 minut potrąci mnie samochód i to zmieni, to co z jego wiedzą, gdy stało się coś innego? Wiedział o czymś, co ostatecznie nie zaistniało, więc nie może być wszechwiedzący. Aby tak było, musiałby być wewnętrznie sprzeczny. Dlatego paradoks omnipotencji jest nierozwiązywalny.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

